w

SEAT odnotował 11-krotnie większy zysk operacyjny

Jeszcze 10 lat temu martwiliśmy się o przyszłość SEAT-a. Modele bez charakteru, projekty Waltera de’Silvy (z Toledo III na czele) i brak pomysłu na dalszą drogę…

seat_ateca_2-0_tdi_xcellence_1

Dziś jest znacznie, ale to znacznie lepiej. Wszystko zaczęło się w 2012 roku, kiedy nasza planeta poznała Leona trzeciej generacji. Auto przypadło do gustu licznej grupie klientów i rozpoczęło odbudowywanie wizerunku hiszpańskiej marki. Potem do gamy dołączyły koncernowe bliźniaki (Mii, Toledo), a teraz prym wiedzie pierwszy, kompaktowy SUV, czyli Ateca. I to nie jest koniec nowości, ponieważ wkrótce poznamy kolejne wcielenie Ibizy oraz miejskiego crossovera (Aronę). Warto dodać, że hiszpańska marka odnotowała 11-krotnie większy zysk operacyjny niż w 2015 roku. To zasługa zastrzyku gotówki od władz koncernu. Dzięki niej są środki na realizowanie projektów i tworzenie nowych technologii. Jesteśmy pewni, że najlepsze czasy SEAT-a dopiero nadejdą.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Honda Civic Type R – Manga na sterydach

Honda Clarity Fuel Cell w Europie