w ,

Seat Leon Cupra 280 – I wódź mnie na pokuszenie…

Jaki powinien być hot hatch doskonały? Bez wątpienia szybki i skuteczny, niczym lek na receptę. Mógłby również wyglądać rasowo i tak też brzmieć. Czy Leon Cupra trzeciej generacji spełnia te wszystkie wymagania??

seat_leon_cupra_280_2

Karoseria
Hiszpański kompakt ma wyjątkowo atrakcyjny design, co dobrze wróży już na starcie. W topowej wersji, którą zdradzają przeprojektowane zderzaki, nakładki na progi, lotka nad tylną szybą i charakterystyczne felgi, prezentuje się jeszcze lepiej. Jakieś braki? Skądże. Idealne proporcje, kilka prostych przetłoczeń, delikatnie opadająca linia dachu, ładne lampy i reflektory ? tyle wystarczy, by zwracać uwagę nie tylko kierowców, ale także przechodniów. Pozwolę sobie stwierdzić, że to jeden z najlepiej wyglądających gorących hatchbacków na rynku.

seat_leon_cupra_280_3

Wnętrze
We wnętrzu jest nieco bardziej konserwatywnie. Jedynymi sportowymi elementami znajdującymi się przed wzrokiem kierowcy są piękne, czytelne zegary, świetnie leżąca w dłoniach kierownica i aluminiowe pedały. Pozostałe części kokpitu to już zwykły, ale bogato wyposażony Leon. Można więc liczyć na niezłe materiały, dobre spasowanie i wzorową ergonomię. Szkoda tylko, że hiszpański kompakt nie otrzymał większego ekranu dotykowego, który jest dostępny zarówno w Golfie jak i Octavii. Nie za bardzo podobają mi się też klamki ? może to i detal, ale taki, z którego często korzystamy, dlatego powinny wyglądać mniej ?plastikowo?.

seat_leon_cupra_280_4

Z kolei fotele to prawdziwy wzór. Wyprofilowanie, zakres regulacji, długość siedzisk, zagłówki ? wszystko jest takie, jakie być powinno. Co ciekawe, sprawdzają się zarówno podczas dynamicznej jazdy, jak i komfortowego przemieszczania się na dłuższych dystansach. W teście bierze udział wersja pięciodrzwiowa, co znacznie ułatwia pokonywanie trudów życia codziennego? Wariant trzydrzwiowy wygląda niemal tak samo (przecież to nie jest coupe!), dlatego słuszny wybór, według mnie, jest tylko jeden. Na tylnej kanapie jest wystarczająco dużo miejsca dla dwóch osób, których wzrost nie przekracza 180 cm. Oczywiście, trzeci pasażer też się zmieści, ale wtedy nie ma już mowy o swobodzie ruchów.

seat_leon_cupra_280_5

Cupra to charakterne auto, ale ukryte pod szatami klasycznego hatchbacka segmentu C. To oznacza, że jest też w miarę praktyczna. Oprócz wystarczająco przestronnego wnętrza, istnieje też wystarczająco duży bagażnik. Jego standardowa pojemność to 380 litrów. Z jednej strony wykorzystanie go w pełni ułatwia szeroki otwór, z drugiej zaś ogranicza wysoki próg. No cóż, moim zdaniem to dość niska cena za tak ładnie skrojoną sylwetkę.

seat_leon_cupra_280_6

Technologia
Prezentowany Leon jest dostępny w dwóch wariantach: 265- i 280-konnym. W moje ręce trafiły kluczyki do egzemplarza z mocniejszą jednostką. Jest to dwulitrowy, turbodoładowany benzyniak z rodziny TSI generujący 350 Nm momentu obrotowego (1700-5600 obr./min). W tym przypadku współpracuje z 6-biegową przekładnią DSG, która przekazuje całą moc na oś przednią. Waga? 1421 kg. Te wartości zdradzają, że topowy Leon ma czym zrywać asfalt. Przyspieszenie do pierwszych 100 km/h trwa jedynie 5,8 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 250 km/h. Te świetne rezultaty plasują hiszpańskiego hatchbacka w czołówce swojego segmentu. Choć nie jest to najistotniejsza kwestia w tego typu aucie, to warto wspomnieć o zużyciu paliwa. Według producenta, średnie spalanie w cyklu mieszanym powinno wynosić 6,6 litra. No cóż, to oczywiście realne, ale w warunkach sprzyjających i z wyjątkowo nudnym kierowcą. Podczas normalnej jazdy, zarówno w mieście jak i na trasie, rzeczywisty wynik jest bliższy 8 litrom, co i tak należy uznać za godny wynik.

seat_leon_cupra_280_7

Wrażenia z jazdy
Leon ma moc, Leon ma siłę. Tak można zacząć niekończącą się opowieść o potencjale jednostki napędowej. Stado koni pod maską i wydajna skrzynia biegów to zestaw, który pozwala na błyskawiczne i sprawne przyspieszanie przy niemal każdej prędkości. Śmiem twierdzić, że powyżej 160 km/h Cupra lepiej przyspiesza od Golfa R!

seat_leon_cupra_280_8

Należy też wspomnieć o tym, co umożliwia dynamiczną jazdę w zakrętach. Zacznę od zawieszenia DCC. Jest to inteligentny zespół czujników wysyłających sygnał do amortyzatorów, które to dostosowują swoją pracę do panujących warunków drogowych. I to widać, i to czuć. Kolejny element to elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego. Pomaga ona nieco w prowadzeniu, ale przednia ?ośka? zawsze będzie… przednią ?ośką?. Sam (progresywny) układ kierowniczy nie budzi żadnych zastrzeżeń. Delikatny ruch kierownicą momentalnie ?budzi? reakcję kół, co oczywiście ma znaczenie podczas dynamicznej jazdy.

seat_leon_cupra_280_9

W topowym Leonie zastosowano również system Drive Profile, który umożliwia wybranie odpowiedniego trybu jazdy. Oczywiście wśród nich są klasyczne warianty (np. Comfort i Sport), ale najbardziej pożądany to oczywiście ?Cupra?. Dzięki niemu reakcja na wciśnięcie gazu jest błyskawiczna, praca skrzyni jeszcze szybsza, a układ wydechowy ?głaszcze? słuch każdego, kto znajduje się w kabinie.

seat_leon_cupra_280_10

Leon Cupra jest zatem skutecznym autem zarówno na drodze, jak i torze wyścigowym. Zawieszenie, układ kierowniczy, silnik, skrzynia ? wszystko ze sobą bardzo dobrze współgra. Niestety, jest pewien problem. Jaki? Otóż, mimo tych wszystkich systemów, przednia oś nie zawsze sobie radzi z przeniesieniem mocy na asfalt, co wyraźnie czuć wtedy, gdy droga jest śliska. W takich warunkach szybki start lub błyskawiczne przyspieszenie, nawet przy 60-70 km/h nie do końca jest możliwe. To jednak sezonowy problem mocnych przednionapędówek, do którego należy się przyzwyczaić.

seat_leon_cupra_280_11

Okiem przedsiębiorcy
Najlepszy Leon, najwyższa cena. To oczywiste. Cuprę można mieć już za 107 700 zł, jednakże będzie to 265-konna wersja trzydrzwiowa z 6-biegowym manualem. Za 280-konny wariant ze skrzynią DSG ukrytą pod 5-drzwiowym nadwoziem trzeba zapłacić 122 400 zł. Dużo? Tylko teoretycznie. Kuzyn ze stajni Volkswagena (Golf R), jest znacznie droższy, co nie znaczy, że skuteczniejszy (mimo napędu 4MOTION).

seat_leon_cupra_280_12

Potencjalni nabywcy będą zatem zainteresowani warunkami finansowymi. Dla osób zainteresowanych kredytem są dwie opcje: AutoKredyt (wkład własny od 0%, umowa na okres 36 albo 48 miesięcy, oprocentowanie od 2,66 do 3,69%, a na koniec zwrot pojazdu, spłata w ratach lub spłata jednorazowa) oraz Kredyt 1% (wkład własny od 10%, okres kredytowy 12-60 miesięcy, oprocentowanie od 1 do 2,99%, prowizja bankowa 5%). Dla przedsiębiorców, a raczej rodziców, którzy wezmą synowi auto w leasing, Seat przygotował dwa warianty: Leasing niska rata (opłata wstępna od 10%, umowa leasingowa na 24, 36, 48 lub 60 miesięcy, raty ustalana indywidualnie, wartość końcowa 1 albo 19% wartości auta), a także Leasing z wysoką wartością końcową (opłata wstępna od 10 do 45%, umowa na okres 24, 36, 48 lub 60 miesięcy, na koniec zwrot lub wykup pojazdu, wartość końcowa od 34%).

seat_leon_cupra_280_13

Podsumowanie
Leon Cupra 280 to hot hatch jakich mało. Świetnie jeździ, świetnie wygląda i daje bardzo dużo frajdy z jazdy. Mimo napędu na przednią oś, potrafi zawstydzić wiele sportowych aut z 4×4, jednakże głównie wtedy, gdy jest sucho. To jednak typowa cecha tego typu konstrukcji. Czy warto rozważyć jego zakup? Jeśli szukasz gorącego hatchbacka, to będzie jednym z najlepszych, jeżeli nie najlepszym wyborem.

 

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ford Shelby Mustang GT350R

Koncern FCA z ambitnymi planami na ten rok