Władze francuskiej marki poinformowały o pomyśle związanym z ograniczeniami prędkości maksymalnych.
Samochody Renault z limitami prędkości są niedaleką przyszłością. To oznacza, że będzie to kolejny producent stosujący takie rozwiązanie. Na jakim poziomie będzie ograniczenie? W większości przypadków 180 km/h, czyli dokładnie tyle samo, co u szwedzkiego producenta.
Jeszcze większy ogranicznik zostanie wprowadzony do elektrycznej wersji Renault Megane, który ma pozwalać na osiąganie maksymalnie 160 km/h. Te same zmiany obejmują oczywiście markę budżetową, czyli Dacię. Co ciekawe, szef koncernu, Luca de Meo oznajmił, że Alpine nie zostanie objęte „elektronicznymi kagańcami”.
Jesteśmy ciekawi, czy modele ze sportowej serii również doczekają się takich rozwiązań. Dziś trudno mówić o przyszłości Renault Megane R.S., ale miejmy nadzieję, że jego koncepcja utrzyma się na rynku – chociażby w wariacji hybrydowej, jeżeli nie będzie szans na tę konwencjonalną. Tak czy inaczej, nie wyobrażamy sobie francuskiego hot hatcha, który jest wyprzedzany przez 120-konną Skodę.
Ograniczniki mają pozytywnie wpłynąć na bezpieczeństwo. Jeszcze nie ujawniono, od którego modelu zacznie się „rewolucja prędkościowa”.