w

Sainz w Ferrari, Ricciardo w McLarenie – kto do Renault?

Choć tegoroczne zmagania F1 jeszcze nie wystartowały (i już wiadomo, że zostaną wyraźnie skrócone), informacji i plotek transferowych oczywiście nie brakuje.

Teraz mam dla Was oficjalne komunikaty. Carlos Sainz trafił do Scuderia Ferrari, gdzie zastąpi Vettela. Otrzymał kontrakt na dwa sezony (21′ i 22′). Czy rola kierowcy nr 2 (obok Leclerca) jest spełnieniem jego ambicji? Hiszpan z pewnością będzie starał się pokazać jak najwięcej, ale według mnie nie dorówna młodemu Monakijczykowi. Będzie to trudny sprawdzian dla syna mistrza WRC, ale kto nie przyjąłby posady w czerwonym bolidzie? No właśnie…

Jego miejsce w McLarenie zajął natomiast Daniel Ricciardo, czyli najbardziej sympatyczna postać wśród wszystkich kierowców. Wielu życzyło sobie, by właśnie on trafił do włoskiego teamu, ale ostatecznie i tak możemy mówić o dobrej decyzji. Brytyjski zespół robi bardzo duże postępy i Ricciardo z pewnością pomoże mu zdobywać punkty. Bardzo duże prawdopodobieństwo, że będzie skuteczniejszy od Sainza.

W konsekwencji, zwolniło się miejsce w Renault. I tutaj może być ciekawie. Francuzi przeżywają kryzys i widać to po ich wynikach. Nie jest to z pewnością wina kierowców. Miejmy nadzieję, że nowy regulamin i ograniczenia finansowe pozwolą im wrócić na właściwą ścieżkę. Kto będzie partnerem Ocona? Wielu widzi tam Vettela, ale to raczej mało prawdopodobne. Każdy wybór dla Niemca będzie teraz degradacją – z wyjątkiem Mercedesa, w którym musiałby zająć miejsce nr 2 (i mógłby zostać poniżony przez Hamiltona). Coś czuję, że może więc ogłosić zakończenie albo wstrzymanie kariery. Ostatnio na profilu Renault F1 Team pojawiło się natomiast wspomnienie o Fernando Alonso i jego wygranej z 2004 roku (GP Francji). Mistrz Świata już wielokrotnie mówił o chęci powrotu do stawki, dlatego trzeba traktować poważnie jego kandydaturę. Nie jest to najbardziej łagodna postać i może nie będzie emanował spokojem, ale to jeden z największych talentów w historii tego sportu, dlatego ma szanse, by pomóc francuskiemu zespołowi.

A może to ciekawa droga dla Hulkenberga lub Kubicy? Obawiam się, że nie. Nico nie rozwinął skrzydeł i dlatego stracił fotel, a Robert nie miał szans, by pokazać swoje umiejętności w tej taczce, którą dostał od Williamsa, dlatego Renault nie ma zbyt dużych podstaw ofiarowania szansy naszemu rodakowi. Na takie wybory możemy zatem patrzeć w kategoriach cudów. Choć oczywiście chciałbym, by ten polski się ziścił.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dużo momentu, brak talentu – rywalizacja na prostej zakończona w krzakach (Video)

Oto dlaczego nie warto „siedzieć na zderzaku” (Video)