Wciąż istnieją miejsca w Europie, gdzie mieszkańcy mają spore problemy z infrastrukturą drogową. Nie od dziś jednak wiadomo, że potrzeba to matka wynalazków.
Kolejny tego przykład pochodzi z Rumunii, gdzie powstały dość prowizoryczne pojazdy „torowe”. Zbudowano je na podwoziu kolejowym, ale wykorzystano także nadwozia aut dostawczych – starych Fordów Transitów. Co ciekawe, taka dziwna mieszanka całkiem dobrze funkcjonuje, czego dowodem jest poniższe nagranie.
Trudno mówić tu o bezpieczeństwie, ale uroku odmówić im nie można. Są także całkiem proste w obsłudze, co świetnie odzwierciedla proces odwracania pojazdu zarejestrowany na samym końcu. Może nie jest to słynne TGV czy Pendolino, ale przejażdżka takim sprzętem musi być ciekawym doświadczeniem: