Próby wyłudzenia odszkodowania to bardzo częste zjawiska w cywilizowanych krajach.
Opisujemy Wam jedno z nich, bo wydaje się całkiem ciekawe. W 2015 roku pewien Amerykanin postanowił podjąć się wyścigu swoim Chevroletem Corvette C7 z motocyklem na 1/4 mili (drag race). Niestety, stracił on panowanie nad autem i wpadł w poślizg. Właściciel posiadał jednak ubezpieczenie, choć ograniczone. Postanowił więc oświadczyć ubezpieczycielowi, że wszystko miało miejsce na autostradzie. Na swoje nieszczęście, opublikował filmik z całego wydarzenia w sieci. Po jakimś czasie firma wypłacająca odszkodowanie natrafiła na owy materiał. Jak można się domyślać, podała sprawę do sądu, którą właściciel Corvette przegrał. W wyniku tego musiał oddać 61 465 dolarów i ponieść koszty sądowe (1560 dolarów). Co więcej, przez dwa lata ma nad sobą kuratora. Nie róbcie więc takich cudów…