Supersamochody muszą wyróżniać się świetnymi osiągami i niebanalną stylistyką. Niewielu jednak zdaje sobie sprawę, że powinny spełniać aktualnie obowiązujące normy bezpieczeństwa.
Ma to dużo sensu, bo nie każdy posiadacz wyjątkowego auta trzyma je w celach kolekcjonerskich. Niektórzy korzystają na bieżąco z mocnych maszyn, a przy tym nie posiadają wystarczających umiejętności. Dochodzi więc do niepożądanych zdarzeń, których efektem jest rozbijanie tych drogich pojazdów.
Zaprojektowanie takiego modelu pod kątem ochrony podróżnych jest ekstremalnie trudne. Bardzo często stosuje się skomplikowaną konstrukcję, która pochłania energię w inny sposób, niż w przypadku standardowych osobówek. Jest to jednak wykonalne.
Rimac C_Two – test zderzeniowy
Potwierdzają to wewnętrzne testy zderzeniowe, na które zdecydowała się firma Rimac. To chorwacka marka, która zasłynęła dzięki wyjątkowemu modelowi z napędem elektrycznym. Co ciekawe, jeden z nich został rozbity przez Richarda Hammonda. Brytyjski prezenter wypadł z zakrętu podczas kręcenia ówczesnego odcinka kultowego programu motoryzacyjnego: Top Gear.
Wróćmy jednak do ostatnich badań firmy związanych z bezpieczeństwem. Doprowadzono do rozbicia dwóch egzemplarzy modeli C_Two. Wszystko po to, by zweryfikować odporność na zniszczenia i generowane przeciążenia, które przedostają się do kabiny.
Warto dodać, że jedna sztuka tego wyjątkowego supersamochodu jest warta 2,2 miliona euro, co przy obecnym kursie (4,56) oznacza wydatek pona 10 milionów złotych. To pokazuje, że Chorwaci poważnie podchodzą do tematu bezpieczeństwa
Rimac C_Two
Nowy model posiada aż cztery jednostki elektryczne, których kombinacja pozwala na uzyskanie aż 1888 KM i 2300 Nm momentu obrotowego. Ten ogromny potencjał trafia na obie osie i zapewnia przyspieszanie do setki w 1,85 sekundy i rozpędzanie się do 412 km/h. Za odpowiedni zasięg odpowiada natomiast bateria o pojemności 120 kWh. Te parametry robią ogromne wrażenie.