To musiało się wydarzyć. Wojna na Ukrainie doprowadziła do lawiny decyzji, która uderzy w Rosjan z siłą dotąd nieznaną.
Do walki z agresorem włączyły się koncerny samochodowe, które wstrzymują dostawy aut do Rosji. To kolejny krok osłabiający tamtejszą gospodarkę. Wkrótce powinny dołączyć kolejne firmy z wielu różnych branż.
Wśród marek zaangażowanych w tę dotkliwą dla gospodarki akcje są Audi, Jaguar Land Rover, BMW, Mercedes-Benz, Citroen i General Motors. Niskie ukłony. Liczymy, że wkrótce liczba producentów wzrośnie.
Ktoś może stwierdzić, że handel motoryzacyjny nic nie znaczy w kontekście wojny. Otóż nie. Znaczy bardzo wiele i jest trybem niezbędnym do zatrzymania szaleńca, który porwał się na coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca w rozwiniętej Europie.
Najbardziej ucierpi rosyjski naród
Do tej pory oddzielano politykę od sportu i całej reszty – bo przecież to nie wina narodu, że rządzi taki człowiek. Nie do końca jednak tak jest. Obywatele są narzędziem w rękach władzy, które może być używane na różne sposoby. Śmierć tysięcy rosyjskich żołnierzy na Ukrainie to tego dowód.
Gdy rosyjski naród odczuje, że został odizolowany od świata na różnych frontach, to zrozumie, że musi wziąć sprawy w swoje ręce, by zatrzymać Putina. W innym przypadku nic się nie zmieni. Ich los zależy od ich postawy.