SUV luksusowej marki ponownie trafił w ręce tunera. Tym razem jest nim Mansory słynące z odważnych projektów.
Rolls Royce Cullinan wygląda monumentalnie i ocieka luksusem z każdej strony. Jego sylwetka jest jednak dość ociężała. Kanciaste kształty i ostre ścięcia robią wrażenie, ale brakuje w tym wszystkim stylistycznej lekkości.
Mansory nie sprawiło, że ten model stał się „lżejszy optycznie”, ale przynajmniej wyposażyło go w body kit, który zwiększa atrakcyjność tej karoserii. W skład pakietu wchodzą zmodyfikowane zderzaki, nakładki progowe, spojlery, dyfuzor, podświetlenie grilla, wieloramienne felgi i wstawki z włókna węglowego. Dzięki tym dodatkom, Cullinan prezentuje się po prostu lepiej.
We wnętrzu można liczyć na najlepsze materiały wykończeniowe. Jeżeli chodzi o motyw kolorystyczny, to postawiono na jasny brąz uzupełniony bielą. Ciekawe połączenie, choć nie każdemu przypadnie do gustu.
Pod maską znajduje się benzynowy silnik 6.75 V12, który generuje aż 601 koni mechanicznych i 950 niutonometrów maksymalnego momentu obrotowego. Takie wartości pozwalają na przyspieszanie do setki w około 5 sekund i rozwijanie 290 km/h. Przy takiej aerodynamice (a raczej jej braku), są to imponujące wartości.