Twórcy replik są często oderwani od rzeczywistości. Autor tego projektu miał jednak więcej umiejętności.
Za bazę posłużyło podwozie z Mustanga GT. Auto odziedziczyło po nim również jednostkę V8 (550 KM). Nie zabrakło także zawieszenia Tokico. Jeśli chodzi o karoserię, to całkiem skutecznie udaje ona Bentleya. Twórca zachował odpowiednie proporcje i kształty, co może się podobać. Nawet boczne przeszklenia są podobne. Wprawne oko dostrzeże jednak przetłoczenia, które nie do końca odpowiadają oryginałowi. Jeszcze łatwiej dostrzec różnice we wnętrzu. Zarówno panele drzwi, jak i pozostałe elementy są wyraźnie inne. Jedynie kształt kokpitu nawiązuje do pierwowzoru. Tak czy inaczej, aktualny właściciel chce sprzedać swoją replikę. Za ile? 49 000 dolarów. No cóż, nie jestem pewny, czy znajdą się chętni…