Niektóre stare zabawki wzbudzają nostalgiczne wspomnienia, które są dla niektórych cenniejsze, niż wszystko inne.
Przywracanie blasku takim rzeczom jest więc bardzo pożądane. Poza tym, to może być dobry biznes, bo niektóre przedmioty mają dużą wartość kolekcjonerską. Ta renowacja radzieckiego autka na pedały robi bardzo duże wrażenie.
Zabawka była w stanie agonalnym. Brakowało co najmniej kilku części. Widać, że samochodzik ciężko zniósł próbę czasu, co zresztą idealnie obrazowała wszechobecna korozja. O poprawnym działaniu całego mechanizmu napędzania nie było oczywiście mowy.
Żmudny proces przywracania blasku
To nie jest tak, że ktokolwiek weźmie taki wózek i szybko doprowadzi go do genialnego stanu. Nic bardziej mylnego. Na takich czynnościach trzeba się znać i mieć doświadczenie – zarówno chemiczne, jak i rzemieślnicze.
Ten mężczyzna zdecydowanie wiedział, co robi. Przystąpił do procesu odrdzewiania i naprawy poszczególnych elementów. Niektóre z nich trzeba było odwzorować, bo nie nadawały się do odrestaurowania. Już samo odkręcanie śrub było wyzwaniem. Po tylu latach wszystko było zapieczone.
Po żmudnym pozbywaniu się rdzy nadszedł czas na wypełnianie ubytków karoserii. Konieczne były umiejętności spawalnicze oraz blacharskie. Bardzo istotne było także dokładne lakierowanie. Autor postawił na wiśniowo-biały motyw, który świetnie pasuje do małego pojazdu.
Wnętrze zyskało natomiast siedzenie z pikowanej skóry. Co ciekawe, zastosowano też działające oświetlenie. Renowacja radzieckiego autka na pedały wyszła znakomicie. Wolelibyśmy dać dziecku tę starą, elegancką zabawkę zamiast tych wszystkich elektrycznych, plastikowych „wózków” wydających mało przyjazne dźwięki.