w ,

Renault Captur Energy dCi 110 Intens – Bo wygląd ma znaczenie…

Nie od dziś wiadomo, że kobiety wolą stylową torebkę z eleganckimi dodatkami zamiast czegoś, co przypomina worek na kilogram ziemniaków. To zdradza, że bardzo często wygląd ma większe znaczenie niż funkcjonalność. Bycie modnym to również ważny atrybut w świecie kobiecej motoryzacji. I w ten nurt idealnie wpisują się miejskie crossovery, których popularnym przedstawicielem jest Renault Captur.

renault_captur_energy_dci_110_intens_test_2

Karoseria
Ładny samochód to bez wątpienia wizytówka właściciela, a w tym przypadku – właścicielki. Captur narysowany jest bowiem w taki sposób, by podobać się przede wszystkim kobietom. Przynajmniej takie odniosłem wrażenie, gdy wzbudzał uśmiech na twarzach płci pięknej. To nie oznacza, że facet będzie się w nim czuł źle, ale z pewnością wolałby przebywać w towarzystwie Megane R.S., które potrafi przyspieszyć bicie serca wszystkim fanom motoryzacji. Wróćmy jednak do francuskiego crossovera. Pas przedni, który tworzą wszechobecne obłości potrafi wzbudzić sporo sympatii. Podobnie jest z tyłu, gdzie dominują atrakcyjnie narysowane reflektory i masywny zderzak. Oczywiście, nie zabrakło także czarnych, plastikowych osłon, które otaczają całą karoserię. Nie bez znaczenia są także dodatkowe okleiny kontrastujące z niebieskim lakierem.

renault_captur_energy_dci_110_intens_test_3

Wnętrze
W środku jest równie żywiołowo, co jest zasługą dwukolorowej tapicerki, a także wstawek ozdobnych w kolorach karoserii i fortepianowej czerni. Materiał użyte do wykończenia kokpitu są twarde. Zastrzeżenia budzi ich spasowanie, które nie należy do najlepszych. Słychać to przede wszystkim, gdy pokonujemy szereg nierówności. Jeśli chodzi o konsolę centralną, to robi ona dobre wrażenie. Dotykowy ekran multimedialny wyróżnia się przyjaznym interfejsem, a panel klimatyzacji – prostotą obsługi. Pozytywne wrażenie robią również zegary będące mieszanką nowoczesności i czytelności. Cieszy również spora liczba schowków i wnęk, z których najciekawszym jest… pojemna szuflada przed pasażerem.

renault_captur_energy_dci_110_intens_test_4

Fotele nie tylko dobrze wyglądają, ale są też wystarczająco wygodne. Owszem, mogłyby charakteryzować się nieco lepszym podparciem bocznym, ale mało która Pani będzie na to narzekać. Duży plus należy się natomiast za ich zwiększoną praktyczność za sprawą zdejmowanej, dzięki suwakom, tapicerki (także w drugim rzędzie). To rozwiązanie pozwala na szybkie i tanie odświeżenie wnętrza, co jest szczególnie ważne, gdy autem podróżują niesforne dzieciaki. Na tylnej, przesuwanej kanapie najwygodniej będzie dwóm osobom średniego wzrostu. Miejsca nie powinno zabraknąć ani wszerz, ani na wysokość. Przydałoby się jedynie nieco dłuższe oparcie.

renault_captur_energy_dci_110_intens_test_5

Bagażnik oddaje do dyspozycji podróżnych 377 litrów wolnej przestrzeni. Jego wykorzystanie ułatwia szeroki otwór, a utrudnia – stosunkowo wysoki próg załadunku. Tak czy inaczej, zarówno wakacyjny ekwipunek, jak i tygodniowe zakupy powinny się zmieścić bez większych wyrzeczeń. Warto dodać, że złożenie dzielonej kanapy zwiększy możliwości przewozowe do 1235 litrów.

renault_captur_energy_dci_110_intens_test_6

Technologia
A co znajdziemy pod maską? Znane i lubiane dCi o pojemności 1,5 litra. W tym przypadku popularny diesel Renault generuje 110 KM (przy 4000 obr./min.) i 260 Nm (przy 1750 obr./min.). Całe stado trafia na oś przednią (to przecież crossover!) za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej. Z tym sercem „kapturek” osiąga setkę w 11,4 sekundy i rozpędza się do 180 km/h. I lepsze rezultaty w dziedzinach dynamicznych nie są mu potrzebne. Zastrzeżeń nie budzi również zużycie paliwa. Ba! Śmiem twierdzić, że wielu zaimponuje średnia w cyklu mieszanym wynosząca równe 5 litrów. Bez żadnych eko-wyrzeczeń. To oznacza, że potrafiący (i chcący!) jeździć ekonomicznie kierowcy będą w stanie zejść o co najmniej litr. I są to świetne wyniki.

renault_captur_energy_dci_110_intens_test_7

Wrażenia z jazdy
Captur nie zachęca do dynamicznego pokonywania zakrętów czy szaleńczych pościgów. Wręcz przeciwnie. Jest samochodem o spokojnym usposobieniu, które spodoba się wszystkim ceniącym sobie wygodę i odprężenie. Układ kierowniczy jest dość miękki, ale wystarczająco precyzyjny. Z kolei zawieszenie wyraźnie przechyla karoserię, ale mimo tego auto pozostaje w pełni stabilne, nawet podczas gwałtownej zmiany toru jazdy.

renault_captur_energy_dci_110_intens_test_8

Na jakość tłumienia niedoskonałości dróg nie można narzekać, przynajmniej siedząc z przodu. W tej dziedzinie crossover Renault spisuje się lepiej niż większość konkurentów. A co z zespołem napędowym? To całkiem udany zestaw. Silnik jest elastyczny, co sprawia, że niemal przy każdych obrotach przyspieszanie jest płynne. Skrzynia wyróżnia się natomiast przyzwoitą precyzją, choć przydałyby się nieco krótsze skoki lewarka.

renault_captur_energy_dci_110_intens_test_9

Naturalnym środowiskiem Captura jest jednak miasto. I właśnie tam francuskie auto czuje się najlepiej. Żadne krawężniki nie stanowią dla niego problemu, co jest zasługą odpowiedniego prześwitu. Nie bez znaczenia jest także dobra widoczność na wszystkie strony, którą wspomagają dodatkowo duże lusterka i kamera cofania.

renault_captur_energy_dci_110_intens_test_10

Okiem przedsiębiorcy
Modne auta nigdy nie będą wyjątkowo tanie. Dlaczego? Bo są modne… Za Captura w podstawie (90-konny benzyniak, wyposażenie Life) trzeba zapłacić 55 400 zł. Testowany egzemplarz ze 110-konnym dieslem i niemal topowym wyposażeniem kosztuje natomiast 79 050 zł. Bez dodatków, rzecz jasna. Ceny nie jest niskie, ale z pewnością porównywalne do konkurencji.

renault_captur_energy_dci_110_intens_test_11

Oferta finansowania Renault obejmuje oczywiście kredyt. Okres umowy może trwać nawet do 96 miesięcy przy indywidualnie ustalonych ratach i oprocentowaniu. Warto zatem negocjować. Jeśli chodzi o leasing, umowa może być podpisana na okres od 24 do 60 miesięcy z opłatą wstępną od 0%. Trzeba przy tym zaznaczyć, że raty leasingowe są równe. Francuska marka oferuje także najem długoterminowy, na który decyduje się coraz więcej klientów. Owszem, nie jest to najtańsza opcja, ale z pewnością najbardziej wygodna dla osób, które nie mają czasu ani chęci zajmować się jeszcze obowiązkami związanymi z własnym samochodem.

renault_captur_energy_dci_110_intens_test_12

Podsumowanie
Renault Captur wpisuje się w najnowsze trendy motoryzacyjne. Jest ciekawą propozycją, szczególnie dla kobiet szukających modnego samochodu sprawdzającego się przede wszystkim w mieście. Mam nadzieję, że przy okazji liftingu poprawią się materiały wykończeniowe we wnętrzu. Wtedy francuski crossover zyska jeszcze większe grono zwolenniczek.

 

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

 

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Peugeot 508 1.6 e-THP S&S Active – W zgodzie z własną naturą

Tesla zarządza akcję serwisową