Supersamochody są przeważnie traktowane, jak dzieła sztuki. Warto je pokazywać, ale korzysta się z nich tylko sporadycznie.
Ten przypadek pokazuje, że można inaczej. To Lamborghini Murcielago ma za sobą naprawdę ciekawą, wielokilometrową historię. Swój żywot zaczęło w redakcji Evo Magazine, gdzie miało udowodnić, że samochody sportowe mogą znieść bardzo duże przebiegi. W 2012 roku mając na liczniku 250 000 mil, czyli około 415 000 km włoski bolid został rozbity podczas weekendu na torze. Uszkodzenia okazały się poważne i zdecydowano się na sprzedanie auta. Nowy właściciel postanowił doprowadzić ten egzemplarz do stanu wzorowego.
Trwało to 3 lata, ale efekty są naprawdę godne. Rama została wyprostowana, wnętrze wymienione, a silnik 6.2 V12 wyremontowany. Ten ostatni mógłby pewnie przejechać więcej bez odnowienia, ale właściciel chciał kompleksowo odnowić swoje Murcielago. Aktualnie auto ma na liczniku ponad 500 000 km. Co ciekawe, właściciel używa swojego Lambo podczas codziennej jazdy, która oznacza co najmniej 180 mil (dojazd do pracy). Mamy nadzieję, że usłyszymy o tej sztuce przy okazji pokonania 1 000 000 km.