Ukształtowanie terenu wpływa na sposób poprowadzenia infrastruktury drogowej. W niektórych przypadkach trzeba stosować niekonwencjonalne metody.
O ile płaskie powierzchnie nie stanowią wyzwania, o tyle górzyste obszary komplikują nie tylko proces wykonawczy, ale też samą jazdę. Najczęściej przekonują się o tym kierowcy wielotonowych zestawów, którzy muszą w odpowiedni sposób wytracać prędkość, by nie zmniejszyć skuteczności układu hamulcowego.
Nie jest tajemnicą, że strome zjazdy narażają hamulce na przegrzanie. W skrajnych przypadkach może dojść nawet do pełnej utraty. Co zrobić w takiej sytuacji? Wiele zależy od miejsca i okoliczności. Najlepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z rampy ratunkowej.
Czym jest rampa ratunkowa?
To bezpośredni zjazd z głównej drogi, którego nawierzchnia stworzona jest z sypkiego materiału. Jego zakończenie stanowią zazwyczaj beczki wypełnione piachem lub wodą. Ich celem jest pochłonięcie energii potencjalnego zderzenia.
Najczęściej wystarczy samo sypkie podłoże, by ciężki pojazd zdołał się zatrzymać. Ten nietypowy projekt jest bardzo popularny w Ameryce i Australii, ale też coraz częściej stosuje się go na Starym Kontynencie.
Proces wyciągania pojazdu
Gdy ciężarówka lub TIR zostaną już unieruchomione, konieczne jest użycie ciężkiego sprzętu w celu ich wyciągnięcia. W przypadku mniej zaawansowanych konstrukcji pomagają inne pojazdy z wyciągarkami.
Te bardziej zaawansowane obiekty posiadają specjalne ramiona z zestawem lin. Za ich pośrednictwem można podnieść wielotonowy zestaw i umieścić go na twardej nawierzchni. To oczywiście droższe, ale szybsze i skuteczniejsze rozwiązanie.