w

Radisic i Rouet w katowickiej BWA ? recenzja wystaw

Od 18 października w katowickiej Galerii Sztuki Współczesnej BWA można oglądać wystawy dwóch autorów ? Pierre?a Radisica oraz Pascala Roueta. Fotografowie dokonują studium nad człowiekiem, nad jego naturą, charakterem, a także wyglądem. Każdy z nich skupia się jednak na innym aspekcie człowieczeństwa, prezentując tym samym zupełnie inną opowieść.

 

Przestrzeń galerii została podzielona na dwie strefy, każda z nich przysługuje jednemu z dwóch fotografów. Za raz po wejściu widz styka się z wystawą ?Habana Cuba? autorstwa Pascala Roueta, która stanowić może swoiste delikatne wprowadzenie do ekspozycji prac Pierre?a Radisica. Artyści skupiają się swoimi cyklami na człowieku, jednak ich wystawy, to zupełnie różne ?formy wypowiedzi?.

 

Rozmieszczenie w galerii portretów z cyklu ?Habana Cuba? przypomina naturalnie wytyczoną ścieżkę ? można tu szukać nawiązania do drogi jaką przebył autor wykonując fotografie. Wyruszając rowerem z wioski San-Luis, znajdującej się niedaleko Hawany, Rouet trafia do ludzi związanych z uprawą tytoniu.

 

Na swoich fotografiach przedstawia ich z cygarem w ustach (dość oczywistym w tamtych rejonach atrybutem). Cygaro jednak staje się integralną częścią postaci, jakby blizną, której się nie dostrzega na spracowanych, lecz spokojnych twarzach. Rouetowi udaje się zatrzymać w kadrze niewiarygodnie naturalne, rozluźnione oblicza. Wzrok modeli, a także towarzysząca im aura spowolnienia i melancholii zastanawiają, czy aby przypadkiem nie jest to jakaś forma medytacji.

Prace Pascala Roueta są niewiarygodnie kontemplacyjne, w zetknięciu z nimi widz zapomina o otaczającym go świecie, zatracając się w czystych spojrzeniach Kubańczyków. Wystawa przyjemnie spowalnia czas, jednocześnie zachęcając do dalszego pozostania w galerii.

 

W drugiej części katowickiej BWA zaprezentowano prace Pierre?a Radisica ? znajdują się tam dwa obszerne cykle ?Konstelacje? i ?Portrety podwójne?.

 

?Konstelacje? to swoiste doszukiwanie się odwzorowania kosmosu w człowieku. Belgijski fotograf w latach 1994-1996 uwiecznił na zdjęciach wycinki ciał sześćdziesięciu pięciu modelek, przyozdobionych niewielkimi pieprzykami.

 

Radisic konfrontuje ze sobą obraz ?naznaczonej? modelki oraz jego negatyw, na którym spośród licznych plamek na skórze, wykreśla istniejące układy gwiazd. Powstałe w ten sposób dyptyki nie są już portretami, ale dynamicznymi obrazami skóry, napiętych mięśni, wyprężonych kości. Ludzkie ciała sprowadzone zostają do funkcji materiału, na którym w magiczny sposób odbił się wszechświat.

 

Pierre Radisic pokazuje widzowi człowieka do czytania, człowieka jako narzędzie do poznania uniwersum. Dynamiczne pozy modelek przypominają o zapoczątkowanym Wielkim Wybuchem ciągłym ruchu galaktyk. Być może ten sam ruch materii skorzystał z ciał modelek jak z materiału światłoczułego, na którym sportretował cały kosmos?

 

Cykl ?Konstelacje? jest prostym graficznym zapisem wycinków człowieka, jednak dzięki wprawie fotografa widz może tu dostrzec dwojaki obraz tego samego ciała. Osiemdziesiąt dziewięć konstelacji, które na nowo wytyczył Radisic stawia pytania o sens istnienia człowieka we wszechświecie. Odpowiedzi na te pytania ukryte są gdzieś w geometrycznym szyfrze zapisanym na ludzkim ciele.

 

Druga część wystawy Pierre?a Radisica to ?Portrety podwójne?. Jak dowiadujemy się z towarzyszącego wystawie nagrania wywiadu z autorem, początek cyklu datuje się na 1981 rok. Wtedy to artysta zaprosił do swojego studia modelkę, która pojawiła się wraz z mężem. Po zrobieniu zdjęć kobiecie, uwiecznił również jej towarzysza. Wykonane odbitki zestawił ze sobą i dostrzegł podobieństwo. Osiągnięty efekt Radisic postanowił kontynuować, dlatego cykl osiągnął liczbę około stu portretów.

 

Fotograf stawia tezę, że w trakcie wspólnego życia para upodabnia się do siebie pod względem fizycznym. Tak jakby kobieta i mężczyzna byli stworzeni tylko dla tej drugiej osoby, co z czasem staje się oczywiste. Przychodzi tu na myśl mit o pierwotnej istocie ludzkiej, która była złożona właśnie z kobiety i mężczyzny. Całość doskonała, zagrażała starożytnym bogom. W celu osłabienia Zeus nakazał rozcięcie istoty na pół i rozrzucenie jej części po świecie. Od tego czasu połowy stale się poszukują w celu zjednoczenia.

 

Można przyjąć, że Pierre Radisic odnalazł już połączone połowy, dopełniające się nawzajem i właśnie je sfotografował. W celu skupienia uwagi na poszczególnych portretach artysta zastosował neutralne tło i dość ciasne kadry. Dzięki tym zabiegom widz spoglądający w oczy poszczególnych bohaterów zdjęć nie widzi nic poza konkretną osobą. Dopiero po zestawieniu drugiego zdjęcia z dyptyku doszukuje się zapowiedzianych podobieństw.

 

Radisic ma w sobie niewątpliwie dużo z filozofa. Dotyka problemów uniwersalnych, nad którymi w głębi każdy z nas się zastanawia. Prezentowane w katowickiej BWA prace klarują widzowi spojrzenie na jego miejsce we wszechświecie, na tożsamość człowieka. ?Portrety podwójne? oraz ?Konstelacje? można interpretować na wiele sposobów, jednak początkiem powinna być wizyta w Galerii Sztuki Współczesnej w Katowicach.

 

Wystawy Pascala Roueta i Pierre?a Radisica będą prezentowane do 1 grudnia 2013.

 

Galeria Sztuki Współczesnej BWA
al. Korfantego 6
Katowice

 

Autor: Kamil Myszkowski

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Skoda Fabia I (1999-2008)

Mercedes Sprinter 316 CDI – Arystokrata