Zakup pożądanego przez wiele osób samochodu wiąże się zarówno z przyjemnymi, jak i negatywnymi sytuacjami.
Dziś skupimy się na tych drugich, podając przy okazji konkretny przykład. Pewna właścicielka Chevroleta Camaro oddała auto do serwisu, by jego pracownicy wymienili olej. I to oczywiście nic nadzwyczajnego. Problem w tym, że jakiś czas później kobieta dostrzegła jednego z „serwisantów” na przejażdżce z dala od miejsca, w którym pozostawiła swój samochód. Bez wahania podeszła do niego z włączoną kamerą w smartfonie zadając pytania, co on tu robi. Mężczyzna był zdecydowanie zaskoczony obecną sytuacją i trudno było mu ułożyć jakiekolwiek zdanie… Apelował jedynie o utrzymanie nerwów na wodzy…
Już wielokrotnie pokazywaliśmy Wam, jak nieodpowiedzialni pracownicy wszelkiego rodzaju serwisów rozbijają się pojazdami klientów. Tym razem do tego nie doszło, co nie oznacza, że bohater nagrania zachował się słusznie. Bez wątpienia tej Pani należy się zadośćuczynienie od właściciela warsztatu. Aby zobaczyć nagranie KLIKNIJ TUTAJ (link do Facebooka).