Przywracanie blasku starym samochodom to dla wielu nie tylko hobby, ale też styl życia. Znaczna część takich osób potrafi spędzić cały weekend w garażu.
Niestety, nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem. Zazwyczaj ma to związek z utrudnionym dostępem do części, ale zdarzają się też inne kłopoty. Jednym z tego przykładów może być przykry incydent podczas prac nad klasykiem.
Ojciec i syn postanowili odrestaurować Chevroleta Nova SS z 1963 roku. To pożądane auto zabytkowe, które w Stanach Zjednoczonych jest łakomym kąskiem dla kolekcjonerów. Niestety, tym razem dopieszczanie szczegółów skończyło się koniecznością zrealizowania poważniejszej naprawy.
Wszystko za sprawą nieostrożności. Właściciel samochodu nie zostawił auta na biegu ani nie zaciągnął ręcznego, co doprowadziło do toczenia kół. Otwarte drzwi zahaczyły o pakę pick-upa. W wyniku tego wygięły się na drugą stronę oraz uszkodziły przedni błotnik.
Syn posiadacza dostrzegł całą sytuację i pomógł zatrzymać samochód. Widok zdenerwowanego człowieka nie napawa optymizmem, ale pozostaje cieszyć się, że nie nadjeżdżał żaden inny samochód, bo wtedy mogłoby skończyć się znacznie gorzej.