Więź rodzica z dzieckiem to jedna z najważniejszych spraw w życiu człowieka. Gdy jest pielęgnowana, to zawsze daje lepsze efekty i warto o tym pamiętać – bez względu na okoliczności.
Dzielenie pasji ze swoim potomkiem to na pewno ogromna radość. W przypadku fanów motoryzacji, może być to jazda samochodem. O ile zwykłe przemieszczanie się nie musi być niczym wyjątkowym, o tyle zabranie swojego malucha na tor wyścigowy jest czymś, co budzi znacznie więcej emocji.
Przejażdżka z córką po torze wyścigowym
Jeżeli do tego dorzucimy naprawdę fajne auto, to powstaje nam dzień idealny. I właśnie tak było tym razem, kiedy dumny tata zabrał córkę na Nurburgring. Warto dodać, że nie jest to kierowca-amator, tylko reprezentant Apex-Neuburg, który pokonał setki okrążeń na takich obiektach.
Mężczyzna wybrał bardzo zwinny samochód – Porsche Cayman. Najmniejszy sportowiec w gamie niemieckiego producenta wyróżnia się lekkością i świetnym wyważeniem. Może więc dać bardzo dużo frajdy. W jego kabinie umieszczono oczywiście fotelik. I za to należy się pochwała, ale…
…Według mnie przydałyby się również kaski. Nie jest to brak wiary w umiejętności profesjonalisty (który nadążał za użytkownikiem Carrery GT!), a świadomość, że na torach wyścigowych może dochodzić do niebezpiecznych sytuacji. W tej historii były na szczęście tylko pozytywne emocje. Bezpieczeństwa jednak nigdy za wiele!