Czasem mam wrażenie, że rozwidlenia to najbardziej niebezpieczne miejsca na drodze.
Często bywam w Katowicach. Tuż przed centrum jest miejsce na trasie, w którym droga rozbiega się w dwa kierunki: Bielsko i Chorzów. Wielu kierowców orientuje się w ostatniej chwili, że jedzie w niewłaściwą stronę. Wtedy podejmują manewr przecinający 2 pasy, a nawet część „zieleni”, która je dzieli. Jakby nie można było zawrócić kilkaset metrów dalej bez stwarzania poważnego zagrożenia… Tym razem przedstawiam Wam jednak nagranie z Newcastle, ale dotyczące tego samego zjawiska. Pewien człowiek najprawdopodobniej zagapił się i chciał zmienić kierunek przecinając pas wyłączony z ruchu. Szybko okazało się, że nie zauważył wysepki, która wymusiła na nim jeszcze bardziej gwałtowny manewr. Wtedy właśnie wpadł w poślizg i mimo silnego hamowania, uderzył w barierki. Pamiętajcie w takich sytuacjach, że przegapienie zjazdu to nie koniec świata. Za chwilę będzie przecież kolejny…