Rondo to najbezpieczniejsza forma skrzyżowania, jaką wymyślono. Mimo wszystko, nawet w takich miejscach dochodzi do niepożądanych zdarzeń.
Ten kierowca postanowił przejechać prosto przez rondo. Wymusił pierwszeństwo na innym uczestniku ruchu. Nie przejął się specjalnie ruchem okrężnym. Po prostu lekceważąco przeciął fragment wyłączony z jazdy.
Jak widać na nagraniu pochodzącym z samochodu uczestnika zdarzenia, użytkownik Mercedesa nawet przez moment nie próbował hamować. Warto dodać, że miejsce jest odpowiednio oznakowane, dlatego nikt nie powinien mieć problemu z właściwą interpretacją przepisów.
Brak przeszkody, brak problemu
Co istotne, to jedno z tych rond, których centralny punkt jest wypełniony kostką umieszczoną na poziomie jezdni. Mówiąc jeszcze prościej, kierowcy nawet nie odczują, jak przejadą po takim fragmencie infrastruktury.
Właśnie dlatego niektórzy lekceważą ruch okrężny i jadą prosto przez rondo. Jak temu zapobiec? Wymusić na wszystkich przestrzeganie przepisów. Fakt, to mocno naiwna sugestia. Nieco droższym, ale skuteczniejszym rozwiązaniem byłaby zabudowa „środka” ronda w taki sposób, aby nie można było jechać „na przełaj”.
Wiemy, że w sieci nie brakuje nagrań tzw. przelotów przez rondo i mogliby znaleźć się kolejni nieodpowiedzialni kierowcy, ale z pewnością udałoby się zmniejszyć liczbę niebezpiecznych sytuacji w tym miejscu. A o to przecież chodzi. Tym razem udało się uniknąć poważnych konsekwencji, ale niewiele brakowało do kolizji.