Nasz kraj słynie dziś z zaawansowanych fabryk motoryzacyjnych. Jesteśmy ważnym ośrodkiem produkcji samochodów i części.
Wróćmy jednak do lat 80, kiedy ruszyła produkcja Volkswagena Golfa drugiej generacji. Samochód rozpoczął swoją misję w 1983 roku. Trwała ona 9 lat. Auto osiągnęło rynkowy sukces, czego dowodem jest 6,3 miliona stworzonych egzemplarzy.
Wśród gwarantów sukcesu nie była jedynie bogata oferta silnikowa i wyposażeniowa, ale też solidna konstrukcja, która została przeniesiona z projektów do fabryki. Poniższy materiał pokazuje, jaki stopień zaawansowania miały maszyny z tamtej epoki i jak wyglądała praca w tak dużym zakładzie.
Niemal 40 lat temu takie wycinarki, prasy, taśmy, roboty i całe linie montażowe robiły wrażenie. Stosunek liczby pracowników do wyprodukowanych pojazdów był oczywiście większy, co ma związek z mniejszym poziomem automatyzacji.
W Polsce dominowały wtedy Fiaty, które były najbardziej dostępne. Od 1973 roku wytwarzano w Tychach słynnego Malucha, który zmotoryzował nasz kraj. Produkcja nie była oczywiście równie zaawansowana (podobnie zresztą, jak sam projekt), co miało swoje odbicie podczas eksploatacji.