Półciężarówki to ulubione samochody Amerykanów. Żadne inne modele nie przekonują ich tak bardzo.
Tego typu auta mają odpowiednią moc, duże możliwości załadunkowe i pozwalają zjeżdżać z asfaltu, co oznacza sporą wszechstronność. Ich projektanci nie tworzyli ich jednak z myślą o kontrolowanych poślizgach. Mimo tego, pewien kierowca postanowił zaryzykować…
Z pewnością żałował swojej decyzji. Wprowadził w poślizg swojego Chevroleta Silverado, ale źle ocenił wymiary jezdni. Chwilę później zostawił prawe koło na krawężniku. Nieudana próba driftu pick-upem mogła skończyć się jeszcze gorzej. Tuż obok stał mężczyzna i niewiele brakowało do jego potrącenia.
Koszty naprawy z pewnością nie będą niskie. Wstyd, jaki spotkał kierowcę też ma wysoką cenę. Niech to będzie nauczka dla wszystkich, którzy chcą się popisywać na drogach publicznych.