Piraci to bardzo poważny problem dla transportu morskiego. W niektórych sytuacjach dochodzi nie tylko do rabunku, ale też przemocy.
Tak skrajnych zachowań dopuszczają się przede wszystkim te grupy społeczne, w których panują problemy ekonomiczne – powszechna bieda, głód i ubóstwo. Największe prawdopodobieństwo pojawienia się takich przestępstw to Azja Południowo-Wschodnia, Ocean Indyjski oraz zachodnie wybrzeże Afryki.
Jeden atak udaremniony
Istnieje prawo morskie, które wyjaśnia, jak reagować w takich sytuacjach. Kiedyś konieczne było używanie armatek, ale takie metody nie odstraszą uzbrojonych intruzów. Ta załoga rosyjskiego statku nie zamierzała dopuszczać potencjalnego zagrożenia do swojej jednostki – korzystała z usług ekipy chroniącej Gulf of Guinea.
Piraci znajdujący się na małej łódce starali się podpłynąć do statku. Na pokładzie znajdowali się jednak mężczyźni posiadający karabiny maszynowe. Jak to w przypadku naszych wschodnich sąsiadów bywa, trudno oczekiwać strachu czy chłodnych kalkulacji. Nie protestowali więc, gdy zaczęła się strzelanina.
W ruch poszła ostra amunicja, która skutecznie odstraszyła napastników. Ten transport udało się uratować, ale będą przecież kolejne. Miejmy nadzieję, że każda załoga będzie mogła skutecznie bronić się przed takimi aktami agresji.