Ludzkie zachowania bywają tak absurdalne, że nie da się ich w żaden sposób usprawiedliwić. Czasami są wręcz nieprzewidywalne.
Tak też było tym razem w okolicach Bielsku-Białej. Prawidłowo jadący kierowca został zmuszony do nagłego hamowania. Na drogę wybiegł bowiem pieszy w typowej, „nosaczowej” konfiguracji: spodenki, czapeczka z daszkiem, reklamówka i piwo.
Mężczyzna zaczął niezrozumiale gestykulować. W pewnym momencie wyjął z plastikowej torby nóż. Wtedy też użytkownik auta osobowego podróżujący z pasażerem postanowił się wycofać. Próba ataku nożownika zakończyła się niepowodzeniem.
Duże prawdopodobieństwo, że mężczyzna był pijany. Niewykluczone, że również miał w organizmie środki odurzające. Pozostaje mieć nadzieję, że nie zrobił nikomu krzywdy.