Kamery samochodowe już dawno przestały pełnić funkcje jedynie gadżetów. Dziś to bardzo przydatne urządzenia, które powinny być na wyposażeniu każdego pojazdu.

Dzięki nim można zarejestrować wiele zdarzeń i rozwiać wszelkie wątpliwości, jeżeli dojdzie do niepożądanego zdarzenia drogowego. Nie zawsze trzeba być jego uczestnikiem. Wystarczy zostać świadkiem i ofiarować pomocną dłoń innym. Pamiętajmy, że sami możemy znaleźć się w podobnej sytuacji.

Właśnie dlatego na rynku istnieje wiele tego typu urządzeń, które można nabyć. Jednym z najciekawszych wideorejestartorów jest Prido i7 Pro, czyli topowy sprzęt producenta, który szybko zyskuje popularność.

Kompaktowy zestaw Prido

W schludnym pudełku znajdziemy oczywiście podstawowe akcesoria. Moją uwagę przykuły jednak praktyczne dodatki. Są nimi „spinki” mocowane za pośrednictwem taśmy przylepnej. Dzięki nim można wygodnie poprowadzić kabel zasilający. Jest ich aż pięć – tyle powinno wystarczyć nawet w przypadku dużej szoferki. Niewielu producentów je oferuje, dlatego ukłony dla Prido za ich dołączenie.

Przejdźmy płynnie do wspomnianego już kabla zasilającego. Ma on 3,6 metra długości, co pozwala na jego podpięcie w różnych miejscach. Uzupełnia go ładowarka z dwoma gniazdami USB. Jeżeli więc potrzebujemy równocześnie zasilać swojego smartfona mając tylko jedną wtyczkę 12V/24V, nie będziemy musieli wybierać, który sprzęt utrzymać „przy życiu”.

Kolejny element to uchwyt. I znowu miłe zaskoczenie. To przyssawka z bardzo wygodnymi cięgnami, które zapewniają solidne trzymanie kamery samochodowej. Nie trzeba niczego przyklejać czy stosować wymiennych nakładek. To zapewnia mobilność, która jest istotna dla wielu użytkowników często wymieniających pojazdy.

Ostatnia, acz kluczowa rzecz to sam wideotejestrator. Ma skromne wymiary, dlatego nie zasłania dużej powierzchni przed oczami kierowcy. Mimo tego, w obudowę wkomponowano całkiem spory, 2,7-calowy ekran.

Prido i7 – dane techniczne

Flagowe urządzenie firmy Prido oferuje bardzo przyzwoite parametry. Zacznijmy od tego, że bazuje na płycie głównej Novatek NTK96663. Jest też sensor optyczny Sony STARVIS IMX291, którego uzupełnia szklana, sześciowarstwowa soczewka.

Efekty? Jasność obiektywu f/2.0 oraz kąt widzenia na poziomie 150 stopni. Szczególnie ten drugi parametr robi dobre wrażenie. Zapewnia bowiem szeroki obraz, który „wyłapuje” liczne szczegóły, czego nie uświadczymy w przeciętnych urządzeniach.

Wśród suchych danych warto także wyróżnić gniazdo kart pamięci. Obsługuje typ microSD do 256 GB. I jest to odpowiednia pojemność, by udało się zachować sporą liczbę nagrań 1-, 3-, a nawet 5-minutowych. Za dostarczanie energii odpowiada natomiast bateria litowa 320 mAh.

Prido i7 Pro w praktyce

Obsługa tego urządzenia jest banalnie prosta. Wszystko za sprawą ergonomicznego interfejsu – w języku polskim, rzecz jasna (ba, jest nawet ślonsko godka!). Oparto go na czterech odpowiednio rozmieszczonych przyciskach. Nie ma najmniejszych kłopotów z dobraniem właściwej konfiguracji. Bardzo dobrze, że projektanci postawili w tym wypadku na prostotę, bo niektórym zdarza się przekombinować.

Prezentowana kamera samochodowa oferuje obraz Full HD w rozdzielczości 1920x1080px i zachowaniu 60 fps. Jest też możliwość nagrywania w rozdzielczości 2K 1440i (30 fps). To optymalne wartości dla urządzenia z tej półki. Nagrania są zapisywane w formacie MP4 (H.264). Należy w tym miejscu zaznaczyć, że sprzęt umożliwia robienie zdjęć dzięki funkcji aparatu (12 megapikseli).

Bardzo przydatnym dodatkiem jest aktywny tryb parkingowy. Zapewnia czuwanie po zgaszeniu samochodu. Aby nie rozładować baterii, aktywuje się wtedy, gdy G-Sensor wykryje przeciążenie. To automatycznie uruchomi nagrywanie, co zwiększy szanse zarejestrowania potencjalnego sprawcy otarcia, kolizji lub innych niepożądanych sytuacji.

W trakcie jazdy można liczyć na zoptymalizowany obraz. Zarówno po zmroku, jak i pod słońce. W jego uzyskaniu pomaga funkcja WDR, która bazuje na zestawie algorytmów odpowiadających za szeroki zakres dynamiki.

Jeżeli Prido i7 Pro zarejestruje zdarzenie, którego nagraniem chcielibyśmy się podzielić (np. przenieść na inny nośnik lub udostępnić w sieci), to możemy skorzystać z wbudowanego modułu Wi-Fi. Do tego wystarczy smartfon z internetem i darmowa aplikacja – dedykowana zarówno systemom iOS, jak i Android. Z poziomu naszego telefonu jesteśmy w stanie oglądać wszystkie zarejestrowane nagrania i je rozpowszechniać. Łączność bezprzewodowa to dziś bardzo ważny czynnik dla wielu użytkowników kamer samochodowych.

Ile kosztuje Prido i7 Pro?

Nie tak dużo, jak na topowy produkt marki. Decydując się na tę kamerę samochodową bezpośrednio od producenta, trzeba poświęcić 499 złotych. To całkiem dobra cena, biorąc pod uwagę godne parametry. Nie bez znaczenia są także solidne akcesoria i wykonanie każdego elementu. Prido bardzo dobrze wypada na tle konkurencji, dlatego powinien stopniowo zdobywać kolejnych klientów.