Wojciech Krzemiński
Liczba zwolenników aut turystycznych systematycznie wzrasta. Takie pojazdy dają dużą swobodę i pozwalają zaoszczędzić podczas podróży.
Nie zawsze jednak chodzi o oszczędzanie. Na rynku można znaleźć luksusowe auta, które przypominają mieszkania na czterech kołach. Tym razem jednak mamy dla Was coś dla pragmatyków. To praktyczny kamper, który nie wymaga wydawania horrendalnej sumy.
Zacznijmy od tego, że jego karoseria nie ujawnia praktycznie niczego. To stary Mercedes Sprinter pokryty białym lakierem. Krótko mówiąc, zwykłe auto dostawcze, którym mogą jeździć budowlańcy, hydraulicy czy kurierzy. Pozory jednak mylą, o czym świadczy przerobione wnętrze.
Praktyczny kamper w cenie używanej Fabii
No właśnie, wnętrze. Znajdziemy w nim w pełni wyposażoną kuchnię, która dysponuje bieżącą wodą. Użytkownik może korzystać także z małego zlewu oraz kuchenki gazowej. Nie ma więc problemu, by coś ugotować.
Jest tu też część salonowa, którą można zamienić w wygodną sypialnię. Wygospodarowano również miejsce na szafki, rozkładane biurko, obracany fotel pasażera czy blat kuchenny z możliwością powiększenia.
Właściciel pojazdu, Sharrieff Fareed, postanowił sam przerobić swojego Sprintera i podszedł do tematu kompleksowo. Korzystając z wiedzy innych, uniknął wielu błędów. Poprawił wentylację oraz zastosował dodatkową izolację. Dzięki temu wnętrze lepiej utrzymuje temperaturę.
Łazienka jest raczej skromna, ale ma dużą zaletę – po prostu istnieje. Patrząc na całe wnętrze trudno mówić o luksusie, ale z pewnością oferuje odpowiedni poziom komfortu. Nie każdy szuka marmuru, wielkich telewizorów czy drogiego nagłośnienia. Jeżeli to ma być praktyczny kamper o budżetowym charakterze, to musi spełniać przede wszystkim ekonomiczne wymogi.
I tu przechodzimy do tych kluczowych liczb. Prezentowany Mercedes-Benz Sprinter pochodzi z 2004 roku i legitymuje się przebiegiem 229 000 mil, czyli 366 400 kilometrów. Nie jest to mało, ale prawidłowo serwisowany, zadbany diesel z pewnością jest w stanie pokonać dwukrotnie więcej.
Fareed nie ujawnił ile zapłacił za auto, ale poinformował, ile kosztowała go całość (zakup z przeróbką na kampera). Okazało się, że wydał zaledwie 10 000 dolarów, co oznacza dokładnie 43 600 złotych.
z jakich części wykonano zabudowe i co obejmuje? woda w wiadrze,lodówka na niby ,toaleta w krzakach ocieplenie starym kocem,bo za takie pieniądze to nic innego,zapomnij o oknie,stopniu,dodatkowym akumulatorze czy ogrzewaniu.I po co pisac bajki dla ciemnego ludu?
Jak byś chciał to masz takich POLSKICH wielu YouTube rów którzy przerabiali busy a nie pierwszy lepszy filmik ciachniety z internetu i bach jest artykul :/ to chyba nie na tym polega.
No i co z tego wynika ? W Polsce setki a może tysiące osób przerabia dostawczaki na auta wakacyjne w sposób mniej lub o wiele bardziej udany jak ten człowiek o bliskowschodnim brzmieniu nazwiska i nic o tym autor nie pisze a tu nagle odkrycie stulecia.
ja mam trafica którym latam na budowe, a w sobote wyciągam graty wkładam materac przenośną kuchenke i lece na ryby, fakt kibelka nie ma ale koszt „adaptacji” może 1000 zł
Sprintery z 2004 roku to już wszystkie są dawno przegniłe.
Mylisz się, są jeszcze w dobrym stanie. Chcesz fotki????
Zapomnieli tylko dodać że w Polsce wprowadzono 18% podatku od przebudowy auta dostawczego na kampera. Więc budżet,wzrasta. Po za tym nie kupisz u nas tak tanio sprintera z 2004 roku, jak w Angli aby starczyło na przebudowę w tej kwocie. Jak chcecie wiedzieć ile to kosztuje i jak to zrobić, Sprawdzam do mnie.
https://youtube.com/@podrozedzikowozem?si=0bVJbarAcBuWAFfJ
A kto ci każe rejestrować samochód na kempingowy? Zalet to nie ma żadnych, a wad sporo.
Równowartość 43000PLN kupienie pojazdu i wyposażenia kamperowego- może i tak 5 lat temu lub materiały mocno używane nawet lekko podniszczone z twardą negocjacja- nowe wyposażenie kampera jest tak k……o drogie że po zakupie dobrze wyglądającego 19 letniego sprintera może by starczyło na kibel i leżankę powodzenia