w

Pracownik służb drogowych „wyeliminował” rowerzystę na drodze S10. „To powinna być standardowa procedura” (wideo)

Pracownik służb drogowych "wyeliminował" rowerzystę na drodze S10
Pracownik służb drogowych "wyeliminował" rowerzystę na drodze S10. "To powinna być standardowa procedura" (wideo)

Nie jest tajemnicą, że niektórzy użytkownicy jednośladów po prostu przesadzają. Powiedzenie, że ignorują przepisy ruchu drogowego to zdecydowanie za mało.

Przykładem może być ta historia, w której głównym bohaterem jest oczywiście rowerzysta. Postanowił on poruszać się po odcinku ekspresowym, choć powszechnie wiadomo, że jest to zakazane i zwyczajnie niebezpieczne. Pracownik służb drogowych postanowił jednak zakończyć to w nietypowy sposób.

Warto zaznaczyć, że do zdarzenia doszło na fragmencie drogi ekspresowej S10 w Bydgoszczy. Jest to bardzo ruchliwa arteria, na której można podróżować z prędkością 120 km/h. Nic więc dziwnego, że użytkownicy rowerów nie powinni po niej jeździć.

Pracownik służb drogowych zainterweniował

Niektórzy mogą uznać, że to działanie było przesadnie brutalne wobec człowieka. Inni z pewnością będą bronić interwencji, bo mogła ona uratować życie mężczyźnie poważnie ignorującemu przepisy ruchu drogowego.

Pracownik służb drogowych zauważył rowerzystę poruszającego się po drodze ekspresowej. Nie zamierzał tego akceptować. Wysiadł z kabiny swojego oznakowanego pojazdu, gdy użytkownik jednośladu próbował go ominąć, użył siły własnych mięśni.

Pracownik służb drogowych "wyeliminował" rowerzystę na drodze S10
Rowerzysta został zatrzymany i ściągnięty z pasa ruchu drogi ekspresowej

Mężczyzna został zatrzymany jednym ruchem i przewrócony. Drogowiec oddalił go od pasa ruchu, by nie tworzyć jeszcze większego zagrożenia dla innych kierowców. Interwencja była kontrowersyjna, ale skuteczna.

>Lekkomyślny rowerzysta zignorował czerwone. „Jeszcze miał pretensje” (wideo)

Czy mężczyzna miał uprawnienia, by tak postąpić? No cóż, są pewne wątpliwości. Niemniej jednak można to uznać za zatrzymanie obywatelskie, które w tym przypadku liczne grono funkcjonariuszy uznałoby za działanie konieczne.

Czy rowerzysta zostanie pociągnięty do odpowiedzialności? A może to pracownik służb drogowych otrzyma karę? Mamy nadzieję, że sprawa została rozwiązana w sposób prawidłowy i niesforny cyklista wyciągnie słuszne wnioski.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nerwowy rowerzysta miał pretensje do kierowcy

Nerwowy rowerzysta miał pretensje do kierowcy. „Chyba nigdy nie prowadził auta” (wideo)

Normy Euro 7

Normy Euro 7 będą kosztem dla klientów – nawet 10-krotnie większym, niż przewidywano