W poprzednią sobotę w Kastelbell (Włochy) doszło do poważnego wypadku z udziałem dwóch samochodów – vana Volkswagena i topowego sportowca z gamy Audi.
Choć zderzenie było silne, nikomu nic poważnego się nie stało – obaj kierowcy wyszli z pojazdów o własnych siłach. Wszyscy skupili się jednak na tym, co zostało z niemieckiego superauta, które zostało przepołowione. Czy tak powinno być? A i owszem…
Niektórzy zinterpretowali to jako niedopracowanie konstrukcyjne. Nic bardziej mylnego. Sportowe samochody z silnikami umieszczonymi z tyłu/centralnie, projektowane są w taki sposób, by w chwili uderzenia „uwalniać” kabinę od pochłaniania energii. I właśnie dlatego tylna część została oderwana.Wygląda to dość widowiskowo, ale sprawdza się. W końcu to człowiek jest najważniejszy.
Źródło i zdjęcia: Suedtirolnews.it