Nerwy, nerwy i jeszcze raz nerwy. Każdy wie, że gdy puszczą komukolwiek, to może zrobić się niebezpiecznie. Kolejny tego przykład pochodzi z Polski, a dokładniej z Tychów.
Trudno stwierdzić, jakie były okoliczności tego zdarzenia, bo nie wiemy do czego doszło wcześniej – a to wydaje się kluczowe… Z tego co nieoficjalnie wiadomo, chodzi o zajechanie drogi. Nagraną akcję (przez kamerę umieszczoną w samochodzie świadka) rozpoczyna biegnący mężczyzna. Zatrzymuje się przy nowym BMW M2 i bez zastanowienia uderza w szybę, a potem urywa element karoserii.
Kierowca bawarskiego auta momentalnie wybiega z auta i zaczyna się polski road rage… Trudno jednoznacznie stwierdzić za co zdenerwowany facet chciał ukarać drugiego użytkownika ruchu. Pewne jest jednak, że jego zachowanie było idiotyczne i trudne do usprawiedliwienia. Teraz sam odpowie za uszkodzenie czyjejś własności. Bawarskie coupe do tanich nie należy, dlatego na pewno wycena naprawy w autoryzowanym salonie będzie dosadna (nawet jeśli to niewielki element), a to najprawdopodobniej oznacza wyrok zamiast zwykłego mandatu.
https://www.youtube.com/watch?v=fbN2-LppMsM
Nie wiem czy gość w bmw zasluzył. Jednak bylem nie ras świadkiem jak ludzie zajezdzali drogę starymi gratami tylko dlatego, ze ktos ma lepsze auto.
Nie wiem czy gość w bmw zasluzył. Jednak bylem nie ras świadkiem jak ludzie zajezdzali drogę starymi gratami tylko dlatego, ze ktos ma lepsze auto.