w

Potrącenie na oczach policji. Mundurowi nie zareagowali. Tłumaczenie komendy bulwersuje (wideo)

Brak interwencji policji w chwili potrącenia
Potrącenie na oczach policji. Mundurowi nie zareagowali. Tłumaczenie komendy bulwersuje (wideo)

Niektóre zachowania funkcjonariuszy wciąż wzbudzają bardzo duże kontrowersje. To zdarzenie jest tego przykładem.

Ta nieprzyjemna historia miała miejsce w Krakowie. Jak doskonale widać na nagraniu pochodzącym z samochodu świadka, potrącenie na oczach policji skończyło się twardym lądowaniem rowerzysty na asfalcie.

Tuż obok przejeżdżał radiowóz. Jego kierowca widział, co się dzieje i użył nawet hamulca. Ku zaskoczeniu wszystkich, odjechał jak gdyby nigdy nic. Użytkownik jednośladu na szczęście podniósł się o własnych siłach i nie odniósł żadnych obrażeń poza potłuczeniami.

Żałosne tłumaczenie policji

Nagranie trafiło do Małopolskiej Policji. Co ciekawe, pojawia się odpowiedź. Wydaje się jednak, że milczenie byłoby znacznie skuteczniejsze, niż stwierdzenia zawarte w wyjaśnieniu:

„Radiowozem nie jechał policjant, tylko pracownik cywilny z wadowickiej komendy (w celach logistycznych z komendy wojewódzkiej). Cywil nie mógł użyć sygnałów uprzywilejowania, zatrzymać tam pojazdu na ulicy i nie jest uprawniony do podjęcia interwencji.”. Tak, to odpowiedź policji. Poważnie.

Po pierwsze, pracownik cywilny jadący za kierownicą radiowozu to ciekawe zjawisko. Czy pani recepcjonistka lub osoba świadcząca usługi sprzątające na komendzie też mogłaby otrzymać kluczyki do radiowozu i jechać sobie „w celach logistycznych”? Jeśli tak, to coś tu nie gra.

Radiowóz obok potrącenego rowerzysty
Radiowóz przejechał, jak gdyby nigdy nic. Rowerzysta zdołał się pozbierać o własnych siłach

Najbardziej bulwersuje jednak argument o braku uprawnienia do podjęcia interwencji. To jest jakiś absurd, bo polskie prawo jasno mówi o konieczności pomocy poszkodowanym. To nasz obywatelski obowiązek.

Chyba lepiej by zrobili, gdyby napisali, że nie zauważyli potrącenia. Nie zamierzamy badać, czy w dużym radiowozie jechał pracownik cywilny, czy umundurowani policjanci, bo i tak nie da się tego zweryfikować. Taka postawa jest jednak godna krytyki.

Pamiętajmy, by nie postępować w taki sposób. Trzeba być człowiekiem. Empatia i niesienie pomocy to fundamenty człowieczeństwa. My też możemy się znaleźć w takiej sytuacji. Warto więc nie odwracać głowy tylko zainterweniować, nawet jeśli nie masz do dyspozycji sygnałów dźwiękowych…

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Lokalizacje jachtów oligarchów

Najpierw Musk, teraz rosyjscy oligarchowie. 19-latek ujawnia pozycje ich jachtów

Peugeot 4008 no official

Nowy Peugeot 4008 coraz bliżej debiutu. Francuski SUV Coupe zapowiada się interesująco