w

Potrącenie 8-latka. „Nawet z 28 km/h można nie wyhamować” (wideo)

Potrącenie 8-latka w Legnicy
Potrącenie 8-latka. "Nawet z 28 km/h można nie wyhamować" (wideo)

Można być bardzo ostrożnym kierowcą, ale nie nigdy nie da się w pełni wyeliminować ryzyka. Ta historia jest kolejnym tego przykładem.

Upilnowanie małolatów bywa bardzo trudne. W niektórych przypadkach wręcz nie da się okiełznać temperamentu i energii dziecka, który w mgnieniu oka może zniknąć z pola widzenia lub nagle podjąć złą decyzję. Właśnie w taki sposób zostało sprowokowane potrącenie 8-latka.

Do zdarzenia doszło 10 maja (miniona środa) na jednej z osiedlowych ulic w Legnicy. Kierowca jechał za innym uczestnikiem ruchu. Prędkość jego pojazdu była naprawdę skromna. Teoretycznie, nie powinno być problemu z wyhamowaniem na krótkim dystansie.

>Potrącenie pieszych w Ciechanowie. Kierowca z zakazem prowadzenia i narkotykami w kieszeni, auto bez przeglądu

Problem pojawia się jednak wtedy, gdy ktoś lub coś nagle wyłania się zza strefy ograniczającej widoczność. Wtedy nawet 15 km/h może okazać się za dużą prędkością. I tak też było tym razem.

Potrącenie 8-latka w Legnicy

Nagrywający był ostrożny, ale to nie uchroniło dziecka, które wykazało się brakiem instynktu samozachowawczego. Potrącenie 8-latka było w tej sytuacji nie do uniknięcia. Kierowca nie miał nawet sekundy na reakcję i nie zdołał wyhamować.

Potrącenie 8-latka
Chłopczyk szybko wstał o własnych siłach, a po przebadaniu okazało się, że nie odniósł żadnych poważnych obrażeń

Dziecko odbiło się od karoserii, ale było na tyle wysokie, że nie uderzyło głową o pas przedni samochodu. Być może to uratowało jego zdrowie. Chłopczyk upadł na jezdnię, ale błyskawicznie wstał. Został przetransportowany do szpitala, gdzie nie stwierdzono poważnych uszkodzeń jego organizmu. Niektórzy internauci komentowali zachowanie kierowcy, który w komentarzu postanowił odnieść się do tych słów:

  • Dzieciak jest dopiero od 2 miesięcy w Polscem a u nich w Ukrainie to normalne że sobie tak biegają po ulicy, bo na tej wiosce, gdzie mieszkali nie było takiego ruchu.
  • „Ku**a mać jak zwykle” – odnosiło się do tego, że zawsze, jak wracam z pracy to coś się musi zdarzyć (zazwyczaj to ktoś we mnie wjeżdżał)
  • Nie, nie będę miał żadnych problemów, bo za winnego policja uznała tego dzieciaka po zobaczeniu nagrania
  • Kary raczej nie dostaną, mimo że sprawa trafiła do sądu dla nieletnich
  • Auto jest całe i nawet śladu na nim nie ma
  • Nie rozmawiałem przez telefon, tylko z kolegą, z którym wracałem z pracy (widać jak od razu wyskoczył z auta do pomocy), a nawet gdyby to mam zestaw głośnomówiący

Te stwierdzenia wyjaśniają wszystko. Nie ma wątpliwości, co do winy. Niewątpliwie warto wyciągnąć wnioski z tego zdarzenia – zarówno jako kierowca, jak i rodzic. Ostrożna jazda po osiedlowych uliczkach jest koniecznością, bo nigdy nie wiadomo, skąd może pojawić się zagrożenie.

Poza tym, trzeba starać się pilnować dziecka, gdy znajdujemy się blisko drogi. W głowie kilkulatka mogą zrodzić się różne pomysły, dlatego pełna kontrola nad nim jest naszym obowiązkiem.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hyundai IONIQ 6

Hyundai IONIQ 6 – cena w Polsce. „Koreańskie Porsche” za mniej niż 300 tysięcy złotych

Agresywne zachowanie na drodze

Agresywne zachowanie na drodze. „Dwa nagrania nie budzą wątpliwości” (wideo)