Do tego poważnego zdarzenia doszło 21 sierpnia po godzinie 22:00 na alei Wojska Polskiego.
Potrącenie 17-latka w Zielonej Górze wyglądało bardzo poważnie i mogło być fatalne w skutkach. Nagranie z monitoringu miejskiego ujawnia moment wypadku. Materiał został udostępniony w sieci przez tamtejszą policję.
Jak widać na dołączonym filmie, pieszy przechodził przez przejście, gdy zbliżał się do niego wyraźnie rozpędzony samochód. Nie ma wątpliwości, że użytkownik pojazdu jechał znacznie szybciej niż powinien w terenie zabudowanym.
Potrącenie 17-latka w Zielonej Górze
Gdy młody chłopak dostrzegł, że może zostać przejechany, zaczął uciekać. Niestety nie zdążył. Rozpędzony samochód uderzył w jego nogi, co skończyło się uniesieniem nastolatka w powietrze i uderzeniem o asfalt.
Poszkodowany trafił do szpitala. Jak wynika z przekazanych informacji, nie odniósł obrażeń zagrażających jego życiu. Ma złamanie łopatki, posiniaczenia i obite płuca. Pozostaje życzyć mu szybkiego powrotu do pełni sił.
Sprawca nie zamierzał uciekać. Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia zweryfikowali stan 22-letniego kierowcy. Okazało się, że nie spożywał alkoholu. Narkotest wykazał jednak wynik pozytywny. Jak udało się ustalić, mężczyzna był pod wpływem marihuany, amfetaminy i morfiny.
Sprawą zajmuje się biegły, który ustali w jakim stopniu narkotyki przyczyniły się do wypadku. Sprawcy grozi teraz do 3 lat pozbawienia wolności. Jeżeli jednak uszczerbek na zdrowiu 17-latka okaże się poważniejszy, to kierowca może usłyszeć wyrok do 8 lat pozbawienia wolności.
Wiek, bunt, brawura – to wszystko jest zrozumiałe, ale jakim trzeba być człowiekiem, by wziąć trzy silne środki odurzające, a następnie wsiąść za kierownicę? To po prostu absurd i skrajna nieodpowiedzialność. Jeśli ten człowiek nie zostanie odpowiednio ukarany, to duże prawdopodobieństwo, że ponownie postąpi niebezpiecznie i lekkomyślnie.