Motoryzacyjny gigant został złapany na oszustwach w trakcie testów określających emisję szkodliwych związków do atmosfery.Zdaniem amerykańskiej agencji EPA (Environmental Protection Agency), niemiecki koncern dzięki instalowaniu w swoich pojazdach specjalnego oprogramowania zaniżał faktyczną emisję szkodliwych związków azotu w dieslach 2.0 TDI nawet 40-to krotnie. Nietypowy „wirus” miał samoczynnie wykrywać, że samochód zostaje poddany oficjalnym testom, a następnie zmieniał tryb pracy jednostki w taki sposób, aby spełniał rygorystyczne normy. W czasie normalnej jazdy system ulegał dezaktywacji. Według amerykanów proceder miał trwać od 2009 roku i obejmował takie modele, jak VW Beetle, Golf, Jetta czy Passat oraz Audi A3. W tych latach EPA przetestowała łącznie około 482 tysiące egzemplarzy. Za każdy z nich agencja nałożyła karę w wysokości 37,5 tysięcy dolarów, co oznacza, że koncern musi zapłacić agencji łącznie ponad 18 miliardów dolarów.
Źródło: WCF