No cóż, to kolejny dowód na to, że nigdy nie wolno ufać w 100 procentach jakimkolwiek urządzeniom.
Przenośne nawigacje GPS mają często niezaktualizowane mapy, co niestety oznacza, że nie każda droga jest dobrze oznaczona. Może też jej nie wykrywać albo wręcz przeciwnie – drogi już może nie być. I właśnie takiego scenariusza doświadczyła 23-latka z Bostonu, która posłuchała błędnych wskazań nawigacji i wpadła swoim Yarisem do… jeziora. I w taki oto sposób miejska Toyota została utopiona… Miejmy nadzieję, że pojazdy autonomiczne nie będą miały z tym problemu…
Źródło: Motoroids