Europejska policja ma coraz lepsze radiowozy i żaden kraj nie jest tu wyjątkiem. Czasem jednak mogą one nie wystarczyć, by szybko złapać pirata drogowego.
I to zdarzenie dobitnie pokazuje, że w skrajnych przypadkach nawet dobry sprzęt nie zdziała cudów. Pewien kierowca bawarskiego kombi wyprzedził (pewnie nieświadomie) nieoznakowany radiowóz. Pędził z niedozwolonymi prędkościami (ponad 150 km/h) po lokalnych drogach, co oczywiście zmusiło mundurowych do interwencji.
Włączenie sygnałów, gaz do dechy i… sprawca zamieszania i tak zniknął za horyzontem. W końcu jednak udaje się go namierzyć, choć nie w takich okolicznościach, jak każdy by sobie życzył. Mężczyzna spowodował bowiem kolizję z innym użytkownikiem ruchu. Na szczęście nikt nie zginął.