Mercedes-Benz 190E był swego czasu obiektem pożądania. Dziś nie jeździ już zbyt wiele sztuk tego modelu, co związane jest z naturalnymi zmianami pokoleniowymi w świecie motoryzacji.
Trzeba jednak przyznać, że to dobry materiał na youngtimera. Znalezienie zadbanego egzemplarza nie jest oczywiście łatwe. Czy warto więc kupić ten model w kiepskim stanie? No cóż, wiele zależy od konkretnej sytuacji… Pewien śmiałek z Pittsburgha (Pensylwania, Stany Zjednoczone) mający sklep zajmujący się kosmetyką samochodową mijał w drodze do pracy porzucone, czerwone 190E, które wyglądało na ciężkie do odratowania. Karoseria była pokryta mchem, na dachu leżały oberwane gałęzie, a samo auto wrastało już w ziemię.
W końcu mężczyzna zdecydował się przygarnąć zaniedbanego Merca i pokazać, jaką siłę może mieć auto detailing. Niemiecki sedan trafił do Auto Kings Garage, gdzie na początku pozbyto się wszelkiego rodzaju narośli na karoserii. Potem poszły w ruch preparaty chemiczne o silnym działaniu. Jak się okazało, po tych wszystkich zabiegach auto zaczęło wyglądać, jakby przed chwilą wyjechało z fabryki. Cuda się zdarzają…