Niemiecka marka powoli zmierza w stronę elektryczności, ale robi to w stylu zgodnym z oczekiwaniami fanów.

Oto Porsche Taycan Turbo S w pojedynku z 911 Turbo S. Nazwa konfiguracji silnikowych jest taka sama, ale to nie oznacza, że oba samochody dysponują identycznymi układami napędowymi. Nic bardziej mylnego.

Zacznijmy jednak od tego, że porównanie na prostym odcinku odbywa się po opadach deszczu. Nawierzchnia jest więc mokra, co widać na niektórych fragmentach. To z pewnością utrudni start, dlatego kluczowa będzie wydajność w przenoszeniu mocy na asfalt.

Taycan Turbo S vs 911 Turbo S – drag race

Zacznijmy od tego legendarnego modelu. Porsche 911 Turbo S skrywa benzynową, sześciocylindrową, podwójnie doładowaną jednostkę o pojemności 3,8 litra. Niemiecki supersamochód oddaje do dyspozycji 650 koni mechanicznych i 800 niutonometrów. Przenoszeniem mocy na obie osie zajmuje się ośmiobiegowy dwusprzęgłowy automat. Masa własna pojazdu to 1640 kilogramów.

Z kolei Porsche Taycan Turbo S skrywa dwa elektryczne silniki, które napędzają wszystkie cztery koła. Pomaga w tym dwustopniowa skrzynia biegów. łączny potencjał tego auta to aż 761 koni mechanicznych i 1050 niutonometrów. Masa własna jest jednak pokaźna. Elektryczne Porsche waży 2295 kilogramów.

Jak widać, Taycan Turbo S skrywa większy potencjał, a przy tym jego charakterystyka układu napędowego pozwala na natychmiastowe wykorzystywanie pełnej mocy. 911 Turbo S jest jednak dużo lżejsze i powinno zyskiwać z każdym kolejnym metrem. Które Porsche wygrało? Odpowiedź zdradza poniższe nagranie: