Nie jest tajemnicą, że niemiecka marka tworzy genialnie przyspieszające samochody. Ten pojedynek to potwierdza.
Bierze w nim udział Porsche 911 Turbo S, które rozstawiło po kątach wymagających konkurentów. Pierwszy z nich to Nissan GT-R Nismo, a drugi – Honda NSX. Wydawać by się mogło, że te auta nie odpuszczą niemieckiemu rywalowi na prostym odcinku. Rzeczywistość pokazała jednak, że jest zupełnie inaczej.
Zacznijmy jednak od danych technicznych. Porsche 911 Turbo S skrywa podwójnie doładowaną jednostkę benzynową o pojemności 3,8 litra, która oddaje do dyspozycji 650 koni mechanicznych oraz 800 niutonometrów. Za przenoszenie mocy na wszystkie koła odpowiada ośmiobiegowa przekładnia automatyczna. Masa własna pojazdu wynosi 1640 kilogramów.
Nissan GT-R Nismo również posiada podwójnie doładowany silnik o pojemności 3,8 litra, tyle że oferującym 600 koni mechanicznych i 652 niutonometry. Współpracuje on z sześciobiegowym automatem kierującym moc na obie osie. Japońskie auto waży 1703 kilogramów.
Z kolei Honda NSX posiada układ hybyrdowy oparty na 3,5-litrowej jednostce benzynowej. Łączny potencjał pojazdu to 581 koni mechanicznych i 645 niutonometrów. Za przenoszenie mocy na obie osie odpowiada dziewięciobiegowa przekładnia automatyczna. Niestety, ta nowoczesna technologia winduje wagę pojazdu do 1759 kilogramów.
Porsche bezkonkurencyjne
Szybko okazało się, że Porsche nie ma sobie równych w przenoszeniu mocy na asfalt. Choć japońskie auta sportowe dysponują niewiele mniejszą mocą, wyglądały jakby stały w miejscu. Kultowa 911-tka wystrzeliła jak z procy.
Który samochód dotarł na metę jako drugi? Nissan GT-R Nismo. Technologia hybrydowa Hondy NSX może i jest ciekawa, ale sprawia, że auto jest najcięższe, co ma spore znaczenie przy takich próbach.