Jazda na motocyklu sprawia ogromną przyjemność, ale wymaga wyobraźni, pokory i umiejętności. Nigdy nie warto przesadzać, bo jednoślad nie chroni nas w żaden sposób.
Ten motocyklista pozwolił sobie jednak na brawurę. Prowadzenie maszyny na jednym kole na ruchliwej drodze jest skrajnie niebezpieczne i nieodpowiedzialne. Wystarczy bowiem niewielki błąd, by doszło do tragedii. Nie inaczej było w tej sytuacji…
Po „uziemieniu” przedniego koła, maszyna wymknęła się spod kontroli, a jej prowadzący nie był w stanie skutecznie zareagować. Momentalnie znalazł się na przeciwległym pasie, po którym poruszała się ciężarówka. W wyniku tego doszło do zderzenia czołowego. Z opisu wynika, że motocyklista zginął. Pamiętajcie, by uważać na siebie i nigdy nie ryzykować w ruchu publicznym. Poniższy materiał przeznaczony jest dla ludzi o mocnych nerwach.
https://www.youtube.com/watch?v=u7x8YyyZyo0