Piotr „Liroy” Marzec od dłuższego czasu mówi o zmianach w systemie rejestracji samochodów.
Do jego biura poselskiego przybywają kolejne propozycje obywatelskie, jak i urzędnicze, które mogłyby usprawnić cały proces. Pierwszym pomysłem jest przypisanie jednej rejestracji konkretnej grupie aut. Takie rozwiązanie byłoby świetne dla kolekcjonerów aut czy firm wynajmujących samochody okazjonalnie. Tablica rejestracyjna zostałaby zamontowana do aktualnie wykorzystywanego pojazdu, a potem przepinana do innego. Polisa ubezpieczeniowa byłaby jedna – uwzględniająca najdroższy pojazd. Pozostałe samochody miałyby OC w ramach pakietu ubezpieczeniowego.
Kolejny pomysł to przypisanie jednej tablicy konkretnemu pojazdowi. Aktualnie nie da się tego zrobić, gdy nowy właściciel ma w dowodzie miejscowość znajdującą się poza powiatem poprzedniego właściciela. Takie rozwiązanie pozwoliłoby na uniknięcie dodatkowych formalności związanych z wymianą tablic. Skorzystaliby na tym i sami kierowcy, i urzędnicy.
Istotną sprawą są także dowody rejestracyjne. Znajdziemy na nich miejsce na 6 przeglądów (6 rubryk) i pusta przestrzeń na adnotacje urzędowe. To powoduje, że po kilku badaniach technicznych dowód trzeba wymienić ze względu na brak miejsca na nowe „pieczątki”. Właśnie w tych sprawach Liroy złożył interpelację poselską (9135) do Ministra Transportu. Jesteśmy ciekawi, czy zostaną podjęte kolejne kroki, by ułatwić życie kierowcom.