w

Polskie ceny nowego Mitsubishi ASX. Dostępne z benzyną, LPG i hybrydą

Nowe Mitsubishi ASX
Nowe Mitsubishi ASX

Japoński SUV reprezentujący segment B doczekał się nowego wydania. Właśnie poznaliśmy jego lokalną ofertę, która będzie dostępna w naszym kraju.

Odświeżone Mitsubishi ASX to oczywiście bliźniacza konstrukcja Renault Captur. Czy to wada? Konserwatywni fani marki kręcą nosami, ale trzeba uczciwie przyznać, że baza jest bardzo udana. Przydałyby się jedynie trochę większe różnice w designie, by auto miało własną tożsamość stylistyczną.

Po liftingu jest jednak i tak dużo lepiej, o czym świadczy zmodyfikowany front pojazdu. Teraz tworzą go nowe, elegantsze reflektory, które sąsiadują z atrakcyjniejszym grillem i obłym zderzakiem, w który wkomponowano światła LED do jazdy dziennej.

Nowe Mitsubishi ASX
Nowe Mitsubishi ASX

Profil auta pozostał praktycznie taki sam. Zmianom uległy jedynie błotniki, które zostały przystosowane do nowego kształtu wspomnianych reflektorów. Natomiast z tyłu zagościły nowe klosze lamp i nieco inna wstawka w zderzaku.

Przy okazji kuracji odmładzającej, producent zmodernizował paletę lakierów i ofertę wzorów felg. Klient ma więc teraz nowe możliwości personalizacji, co w tej klasie ma szczególne znaczenie. Auto może spodobać się zarówno paniom, jaki i panom.

Dobra oferta silnikowa

W gamie nie ma diesla, ale to żadna szkoda, bo w autach miejskich i tak był to marginalny wybór. Podstawę stanowi doładowany silnik o pojemności 1 litra, który generuje 91 koni mechanicznych i 160 niutonometrów. Sprzęgnięto go z sześciobiegową przekładnią manualną.

Nieco wyżej jest pozycjonowana konfiguracja z LPG, którą oparto na tej samej jednostce napędowej. W tym przypadku oferuje jednak 100 koni mechanicznych i 170 niutonometrów. Tutaj także można liczyć na manual o sześciu przełożeniach.

Nowe Mitsubishi ASX
Nowe Mitsubishi ASX

Osoby zainteresowane lepszą dynamiką mogą postawić na egzemplarz z silnikiem 1.3 Turbo, który w bazowym wydaniu generuje 140 koni mechanicznych i 260 niutonometrów. Warto podkreślić, że pracuje w układzie miękkiej hybrydy, której ważnym elementem jest siedmiobiegowa przekładnia automatyczna.

Na szczycie oferty znajduje się również miękka hybryda oparta na wspomnianym benzyniaku, ale podkręconym do 158 koni mechanicznych i 270 niutonometrów. Warto podkreślić, że każde Mitsubishi ASX posiada napęd na przednią oś.

Nowe Mitsubishi ASX – cena

Podstawowa konfiguracja z 91-konnym silnikiem benzynowym to wydatek 95 990 złotych. Z pierwszym poziomem wyposażenia jest też dostępny wariant z LPG za 99 990 złotych. I są to konkurencyjne oferty.

Podstawowe wyposażenie, czyli Inform obejmuje m.in.: pakiet systemów bezpieczeństwa, reflektory LED, kamerę cofania, 17-calowe felgi stalowe typu flex, klimatyzację, skórzaną kierownicę, fotel z regulacją wysokości, tempomat, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, ekran multimedialny o przekątnej 10,4 cala, cyfrowe wskaźniki, sześć głośników i czujnik zmierzchu.

Za 140-konną hybrydę mHEV trzeba zapłacić 106 990 złotych. Wydanie 158-konne to wydatek 116 990 złotych. W obu przypadkach standardem jest drugi poziom wyposażenia (Invite), w którego składzie znajdziemy dodatkowo: automatyczną klimatyzację, dostęp bez kluczyka, czujnik deszczu, tylne czujniki parkowania i większy pakiet systemów wsparcia kierowcy.

Nowe Mitsubishi ASX jest już w konfiguratorze na oficjalnej stronie producenta. Aktualnie oferowane są auta z rocznika 2024 i roku modelowego 2025. Warto podkreślić, że auto jest objęte 5-letnią gwarancją podstawową z limitem przebiegu do 100 000 kilometrów.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Master 2024

Nowe Renault Master na polskich drogach. Lider w czwartym wydaniu

V90 Hybrid

Volvo już nie chce samych elektryków w 2030 roku. W końcu ktoś zwrócił uwagę na klientów