Nie od dziś wiadomo, że silny wiatr potrafi dać się we znaki kierowcom. Najgorzej mają osoby prowadzące auta dostawcze, których kwadratowa sylwetka stawia duże opory powietrzu.
Na ich niekorzyść przemawia także stosunkowo skromna masa, szczególnie gdy auto jest niezaładowane. Przekonał się o tym polski kierowca podróżujący po górskich drogach Chorwacji. Najgorsze podmuchy złapały go oczywiście na moście, gdzie wiatr niemal przewrócił mu auto. Polak zdołał jednak opanować sytuację jadąc przez chwilę na dwóch kołach. Chwilę później postanowił zatrzymać się i schować za sporym nasypem. Dzięki tej decyzji i umiejętnościom udało mu się zachować samochód na wszystkich czterech kołach. Musicie to zobaczyć:
Źródło: Gfycat.com