Wydziały Ruchu Drogowego polskiej policji mają powody do zadowolenia. Wkrótce do ich flot dołączą zupełnie nowe nieoznakowane radiowozy.
W przetargu wzięło udział kilka firm. Jak wynika z jego zapisów, nowe radiowozy muszą mieć co najmniej 245-konny silnik benzynowy, skrzynię automatyczną, napęd na wszystkie koła i przynajmniej 4630 mm długości oraz 2700 mm rozstawu osi. Nie mamy pojęcia, dlaczego tak ważne były wymiary. W ten sposób od razu wykluczono auta kompaktowe i już stało się oczywiste, że wybór padnie na któregoś z przedstawicieli segmentu D. Nie spodziewaliśmy się jednak czegoś ze świata premium.
Większość z 6 startujących firm wymieniała tu Superby i Passaty – oferty mówiły o kwotach od 28,7 mln złotych do 30,319 mln złotych. Najlepszą propozycję złożył jednak dealer BMW (Auto-Fus), który za 140 radiowozów zażądał niewiele ponad 27 mln złotych. O który model chodzi? 330i xDrive, czyli naprawdę porządne i szybkie auto. Biorąc pod uwagę pozostałe kwestie przetargowe, jest już niemal pewne, że funkcjonariusze drogówki już wkrótce będą poruszać się „Bawarkami”, które zastąpią te najbardziej wysłużone „wideo-radiowozy”. Po delikatnym zaokrągleniu liczb wychodzi, że na jedną sztukę trzeba będzie przeznaczyć około 193 tys. złotych (27 000 000/140 = 192 857). Dostawy zostaną podzielone na etapy. Pierwsza partia 40 sztuk ma trafić do policji do końca listopada.
Zdjęcie: Policja