Do niebezpiecznej i bardzo dziwnej sytuacji doszło w Białce Tatrzańskiej. A wydawać by się mogło, że 82-latek nie jest raczej niebezpiecznym mężczyzną.
Okazuje się jednak, iż na drodze sytuacja może być zgoła inna. Policjanci postanowili zatrzymać do kontroli pojazd, który poruszał się za szybko o niecałe 30 km/h. Niestety, jego kierowca nie zatrzymał się. Funkcjonariusze ruszyli więc w pościg, który przebiegał przez dwa powiaty. Gdy mężczyzna się zatrzymał, wysiedli z radiowozu, ale w tym momencie sprawca zamieszania znowu zaczął uciekać. W pewnych momentach pędził z prędkością 160 km/h.
Pomogła dopiero policyjna blokada. Na tym jednak się nie skończyło. Kierowca zamknął się bowiem w aucie i trzeba było wybić szybę. Doznał on powierzchownych ran powstałych na skutek potłuczonego szkła i został przewieziony na obserwację do szpitala. Okazało się, że to rzeczywiście 82-letni kierowca, ale bez prawa jazdy, bo „kwit” stracił za… punkty karne. Co równie interesujące, to już trzeci raz, kiedy nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Teraz grożą mu dwa lata więzienia.