Klimat, do którego muszą przystosować się mieszkańcy naszego kraju nie należy do najbardziej łaskawych. Mimo tego, coraz śmielej kupujemy dwukołowe maszyny.
Polscy motocykliści coraz częściej przekonują się do nowych modeli. To oczywiście cieszy, bo korzysta na tym rynek. Poza tym, urozmaicenie jest zawsze fajnym obrazem. Przejdźmy jednak do szczegółów, które lepiej przedstawią aktualną sytuację.
Instytut SAMAR zebrał dane dotyczące rejestracji jednośladów w dwóch pierwszych miesiącach 2024 roku. Okazuje się, że w lutym wydano „blachy” dla 2531 egzemplarzy motocykli, co stanowi wzrost o 66,1 procenta.
I tu należy podkreślić, że chodzi rzeczywiście o motocykle, a nie skutery czy motorowery. Warto również dodać, że w okresie styczeń-luty 2024 udało się zarejestrować 3926 sztuk takich pojazdów, co oznacza progres o 48,2 procenta w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku.
Polscy motocykliści lubią zapach nowości
Praktycznie każdy wynik dotyczący jednośladów jest „na plusie”. Motorowery też osiągnęły dwucyfrowy wzrost. Prawie tak samo dużym sukcesem mogą poszczycić się maszyny z importu, które wciąż stanowią większość rynku. I trudno się temu dziwić, skoro są wyraźnie tańsze.
>BMW R18 skrywa wyjątkowe serce, ale lista jego zalet jest znacznie dłuższa (test)
Niemniej jednak Polscy motocykliści i tak preferują nowe motocykle, nierzadko marek premium. Aktualnym liderem jest Honda z wynikiem 900 zarejestrowanych maszyn. Drugie miejsce, ku zaskoczeniu niektórych, zajmuje BMW z wynikiem 456 sztuk.
Na trzecim miejscu uplasowała się Yamaha, która może cieszyć się z zarejestrowania niecałych 400 egzemplarzy. A tak prezentuje się ranking top 10 w tej kategorii po uwzględnieniu wspomnianego okresu:
- Honda: 900 sztuk
- BMW: 456 sztuk
- Yamaha: 382 sztuki
- Benelli: 296 sztuk
- Triumph: 200 sztuk
- Suzuki: 192 sztuki
- Junak: 161 sztuk
- KTM: 160 sztuk
- Romet Motors: 120 sztuk
- Barton: 106 sztuk
Jak widać, w czołówce są dwie marki z polskimi korzeniami. Dziś ich produkty bazują na chińskich podzespołach, co nie zniechęca klientów. Uwagę zwraca bardzo niewielka różnica między rejestracjami Junaka i KTM-a.
Biorąc pod uwagę zbliżający się początek sezonu, kolejność wyników na koniec roku może być zupełnie inna. Podejrzewamy, że trzy czołowe marki pozostaną takie same, ale im dalej, tym większych przetasowań należy się spodziewać.