Kontrole drogowe to standardowe czynności, których podejmują się funkcjonariusze patrolujący ulice. Często są rutynowe, ale zdarzają się także te związane z przewinieniami uczestników ruchu.
Ta historia zaczęła się od przejechania przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Oficer, który zobaczył całe zdarzenie postanowił zatrzymać sprawcę wykroczenia. Gdy czarny stanął w bezpiecznym miejscu, policjant podszedł pod okno i dostrzegł, że za kierownicą siedzi jego przełożony, czyli szeryf.
Nietypowa reakcja
W takich okolicznościach ciężko zachowywać się w pełni profesjonalnie. Teoretycznie, powinno się utrzymać wszystkie procedury, ale wiemy doskonale, że trudno oczekiwać, by pracownik kontrolował szefa. Tutaj jednak zachowano powagę, choć oczywiście było milej, niż zazwyczaj.
Szeryfowi wydawało się, że przejeżdża na pomarańczowym – przynajmniej tak się tłumaczył. Wielokrotnie przeprosił za swoje zachowanie. Kontrolujący poprosił go o dokumenty, choć w jego głosie można było usłyszeć lekkie zakłopotanie.
Przełożony podziękował mundurowi za czujność i odpowiednie zachowanie. Obaj panowie doskonale zdawali sobie sprawę, że są nagrywani, przez kamerę przypiętą do koszuli funkcjonariusza. Zobaczcie, jak to wyglądało: