Wzorcową postawą popisał się olsztyński mundurowy, który zareagował tak, jak powinien każdy człowiek w tej sytuacji.
Nie ma wątpliwości, że ta postawa jest godna naśladowania. Policjant przed służbą ocalił człowieka dzięki spostrzegawczości i natychmiastowemu działaniu. Walczył o życie i zdrowie poszkodowanego, dopóki nie pojawiły się służby ratunkowe.
Kierowca stracił przytomność podczas jazdy. Policjant przed służbą wraz z innym świadkiem wydostał kierowcę z kabiny jego samochodu. Wtedy też rozpoczęła się akcja reanimacyjna. W międzyczasie wezwano pogotowie ratunkowe.
Szybkie i skuteczne działanie
Po sprawdzeniu stanu poszkodowanego od razu przystąpiono do resuscytacji. 63-letni mężczyzna nie oddychał. Na miejsce jako pierwsi przybyli strażacy, którzy przejęli poszkodowanego i kontynuowali uciski klatki piersiowej.
Jak wynika z komunikatu olsztyńskiej komendy, udało się przywrócić funkcje życiowe kierowcy. Akcja skończyła się sukcesem. Wielka w tym zasługa wspomnianego policjanta oraz drugiego świadka zdarzenia. Gdyby nie oni, to strażacy i ratownicy medyczni mogliby nie zdążyć. Należą się za to najwyższe wyrazy uznania, bo nie ma nic cenniejszego, niż ludzkie życie.
I tu warto wrócić do samego początku. Świadkowie szybko zorientowali się w sytuacji i nie czekali. Niestety, znieczulenie społeczne to wciąż popularne zjawisko, dlatego ich postawa jest niezwykle cenna i powinna być powielana przez nas wszystkich, jeżeli sami będziemy widzieć podobne zdarzenie.