Do tej nietypowej historii doszło 23 maja przed godziną 8:00 na skrzyżowaniu ulic 11 Pułku Ułanów Legionowych i Nadfosnej w Ciechanowie.
Jak przekazały lokalne media, policjant chciał zatrzymać kierowcę do kontroli. Plan nie poszedł jednak po myśli funkcjonariusza i trzeba było interweniować w zupełnie inny sposób – gwoli ścisłości, niekorzystny dla mundurowych.
Najważniejsze, że nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał. Skończyło się jedynie na uszkodzeniach samochodów oraz stracie czasu. Niemniej jednak ta sytuacja nie powinna mieć miejsca, a tym bardziej w tych okolicznościach.
Policja chciała zatrzymać kierowcę, ale inaczej
Z opisu zdjęć wynika, że patrol policji w oznakowanym radiowozie dostrzegł białego SUV-a, którego kierowca miał popełnić bliżej nieokreślone wykroczenie. Funkcjonariusze podjęli więc próbę interwencji. Warto podkreślić, że wcześniej aktywowali sygnały świetlne i dźwiękowe.
Po chwili pojawiły się problemy i akcja zmieniła swój wymiar. Policjant chciał zatrzymać kierowcę do kontroli, ale nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu i doprowadził do zderzenia na skrzyżowaniu ruchliwych ulic.
Mundurowy, który doprowadził do niepożądanego zdarzenia drogowego został ukarany mandatem. Jesteśmy ciekawi, czy policjanci chcieli ukarać kierowcę białego SUV-a za wcześniejsze przewinienie. Podejrzewamy, że w tych okolicznościach raczej sobie odpuścili.
Portal Ciechanów Inaczej przekazał, że to już drugie takie zdarzenie w ostatnim czasie. Nie wpływa to pozytywnie na wizerunek policji.