Piłkarze z czołowych angielskich klubów mają ogromne pensje, dlatego stać ich na niemal wszystkie dobra luksusowe.
Jednym z przykładów może być Benjamin Mendy. To czarnoskóry Francuz pochodzenia senegalskiego. Jest jednym z czołowych obrońców Manchester City. 26-letni zawodnik ma podpisany 5-letni kontrakt warty dokładnie 52 miliony funtów. Tak, kwota wydaje się kosmiczna.
Aventadorem na treningi
To sprawia, że mógł sobie pozwolić na zakup wyjątkowego auta. Wybór padł na Lamborghini Aventador SVJ. Mendy kupił włoski supersamochód we Francji i przewiózł go do Wielkiej Brytanii. Pewnego dnia (5 listopada) zatrzymała go jednak policja w Cheshire. Okazało się, że pojazd nie ma ważnego ubezpieczenia, a sam piłkarz nie posiada wymaganego prawa jazdy.
Lamborghini zostało tymczasowo przejęte przez władze. W Wielkiej Brytanii pojazd zazwyczaj przechowuje się do 14 dni. W tym okresie właściciel ma szanse na dostarczenie wymaganych dokumentów. Jeżeli tego nie zrobi, auto może trafić na aukcję albo zostać zmiażdżone na złomowisku.
Jak donoszą brytyjskie media, do 4 grudnia nic się nie zmieniło – Mendy nie odzyskał samochodu. Według nieoficjalnych informacji piłkarz nie radzi sobie zbyt dobrze z biurokracją. Policja została poinformowana, że chce wszystko naprawić, dlatego nie podejmuje kroków prowadzących do zniszczenia. I słusznie.
Lamborghini Aventador SVJ – wyjątkowa maszyna
Jeżeli funkcjonariusze przeznaczyliby takie auto na żyletki, byłaby to skrajna nieodpowiedzialność. Istnieje zaledwie 900 egzemplarzy tej wersji. Sercem tego modelu jest V12 o pojemności 6,5 litra. Jego potencjał sięga 770 KM oraz 770 Nm momentu obrotowego. Dzięki tym wartościom włoski bolid drogowy osiąga setkę w 2,8 sekundy i rozpędza się do 350 km/h.
Warto dodać, że Lamborghini Aventador SVJ startuje w Europie od niemal 350 tysięcy euro, co przy obecnym kursie (4,43) oznacza wydatek ponad 1,5 miliona złotych.