Problemy ekonomiczne w niektórych zakątkach świata są naprawdę duże. Tajlandia jest tego dobrym przykładem.
Wielu tamtejszych obywateli żyje na granicy ubóstwa. Warunki są nierzadko kiepskie, ale mimo tego w narodzie nie brakuje optymizmu. Tajowie potrafią radzić sobie w różnych sytuacjach i improwizować, gdy istnieje taka potrzeba. Zupełnie jak Polacy kilka dekad temu…
Oto przykład, który to dobrze obrazuje. Mężczyzna wykorzystał jednoślad z dwusuwowym silnikiem, by stworzyć pojazd z długą platformą umożliwiającą przewożenie dużych i ciężkich przedmiotów. Trudno tu mówić o profesjonalizmie, ale trzeba uwzględnić to, że człowiek wykonał wszystko z tego, co udało mu się zdobyć.
Efekt nie jest imponujący, ale najważniejsze, że maszyna spełnia swoje zadanie. Jak widać na nagraniu, jedno z kół nie ma już opony. Na szczęście jest jeszcze dziewięć innych… Co prawda wszystkie scentrowane, ale kto by się tym przejmował.